Podczas kolejnej miesięcznicy smoleńskiej na placu Piłsudskiego w Warszawie doszło do gorącej wymiany zdań. Jarosław Kaczyński, lider Prawa i Sprawiedliwości, podczas swojego przemówienia został przerwany przez protestujących, którzy krzyczeli w jego stronę „kłamca”.
W odpowiedzi Kaczyński nie przebierał w słowach. Nazwał protestujących „zbiorowiskiem śmieci” i zasugerował, że powinni zająć się nimi specjaliści, jednak jego zdaniem obecny rząd nie wykonuje swoich obowiązków, jeśli chodzi o zapewnienie porządku.
Prezes PiS odniósł się także do katastrofy smoleńskiej, podkreślając, że prawda o tym tragicznym wydarzeniu została zatajona przez tych, którzy chcieli wyeliminować polityka, który sprzeciwiał się rosyjskiemu imperializmowi.
Dodatkowo Kaczyński skrytykował rządzących za sprawę Krajowego Planu Odbudowy, nazywając ich „żałosnymi ludźmi z nizin społecznych” i zarzucając im brak zasad demokratycznych i honoru.
Miesięcznice smoleńskie, które odbywają się od 2010 roku, od lat budzą silne emocje i często są miejscem politycznych starć.

