„Gryź szybciej i na kasę” Tak traktują pracowników Biedronki!
O sprawie zrobiło się głośno, kiedy kasjerki jednej z Biedronek w Nowym Targu postanowiły powiedzieć jak są traktowane w pracy.
Według „Tygodnika Podhalańskiego” przełożeni bagatelizują sygnały o przypadkach niewłaściwego traktowania osób pracujących w sklepie. Zarzuty dotyczą kierowników.
Praca w sieci sklepów Biedronka od dłuższego czasu utożsamiana jest z bardzo szybkim tempem pracy kasjerów.
„Krzyki, przeklinanie, agresja słowna wobec mnie przy innych pracownikach i przy klientach zdarzały się bardzo często. Przekazywanie zbyt wielu zadań i obowiązków do wykonania – także tych, które miał wykonać kierownik, a na które nie znalazł czasu” – podkreśliła w rozmowie z czasopismem Anna, która od 8 lat pracuje w nowotarskiej Biedronce.
Kasjerka powiedziała, że praca w markecie to „ciągła krytyka i wytykanie błędów”. – „Przez 1,5 roku usłyszałam tylko i wyłącznie jedną pochwałę ze strony kierownika. Gdy pochwalił dwóch zastępców za dobrze przygotowany do inwentaryzacji sklep” – dodała Anna.
Jej zdaniem pracownicy Biedronki nie mogą nawet spokojnie udać się na przerwę. „Gryź szybciej i na kasę, bo są kolejki” – miał często powtarzać do kasjerek kierownik sklepu.
Kolejnym kluczowym problemem na jaki żalą się kasjerki to ciągle problemy z dniem wolnym. Pracownicy twierdzą, że ich prośby o dzień wolny nie są po prostu respektowane.
Zdaniem związkowców podobne sytuacje mają miejsce również w innych marketach sieci Biedronka.
ZOBACZ TEŻ:Alkohol i papierosy BĘDĄ DROŻSZE! Rząd przyjął ustawę!
„Jeżdżę po całym kraju. Wielu pracowników jest wypalonych zawodowo, niektórzy mówią, że leczą się u psychiatry. I odchodzą, bo uważają, że nie mają wsparcia ze strony firmy. Biedronka może mieć duże problemy, po nowym roku nie będzie wystarczającej ilości osób do pracy” – komentował Piotr Adamczak, przewodniczący NSZZ Solidarność w Jeronimo Martins Polska, w rozmowie z czasopismem.
Źródło:radiozetwiadomości
Źródło zdjęcia:YouTube