Inflacyjne obawy w Czechach i potencjalne zagrożenie dla Polski

Inflacja, która w ostatnich miesiącach stała się widocznym problemem w Polsce, może być trudniejsza do opanowania, niż to może się wydawać.

Eksperci ostrzegają, że mimo pewnych działań podejmowanych przez rząd, takich jak sztuczne obniżanie cen paliw, wskaźnik inflacji może nadal pozostawać na wysokim poziomie, co może stwarzać wyzwania w kolejnych latach. Czesi, którzy stosują inną politykę fiskalną i pieniężną niż Polska, wyrażają swoje obawy i przestrzegają przed powtarzaniem błędów z przeszłości oraz nadmiernym rozdawnictwem ze strony władzy.

Czechy prowadzą bardziej restrykcyjną politykę fiskalną i monetarną niż Polska. Bank centralny Czech jest gotów krytykować polityków za nadmierną rozrzutność. Z kolei prezes Narodowego Banku Polskiego, prof. Adam Glapiński, uważa, że rząd polski działa właściwie w trudnych czasach.

Czeski Bank Centralny nie planuje gwałtownego obniżenia stóp procentowych, mimo że dąży do osiągnięcia celu inflacyjnego na poziomie 2% już w przyszłym roku. W przeciwieństwie do tego Narodowy Bank Polski znacząco obniżył stopy procentowe, co wpłynęło negatywnie na wartość złotego, szczególnie w kontekście prognoz NBP, które wskazują na brak osiągnięcia celu inflacyjnego na poziomie 2,5% nawet pod koniec 2025 roku. Różnica w podejściu obu krajów narasta, również w odniesieniu do działań rządów.

Czeski bank centralny wyraża swoje obawy w tej kwestii. Prezes Narodowego Banku Czech, Aleš Michl, w ostatnich wywiadach podkreśla, że nie należy spodziewać się szybkiego obniżenia stóp procentowych. Jego celem jest prowadzenie banku centralnego w sposób „jastrzębi”, utrzymując stopy procentowe na stosunkowo wysokim poziomie przez kolejne pięć lat. Michl ma nadzieję, że taka polityka pomoże naprawić skutki zbyt luźnej polityki pieniężnej sprzed pandemii oraz nadmiernego rozdawnictwa fiskalnego.

Michl podkreśla, że obecnie nie ma powodu do świętowania, a inflacja nadal utrzymuje się na niezwykle wysokim poziomie. W sierpniu wskaźnik inflacji w Czechach wyniósł aż 8,5%. Według niego, do końca 2023 roku wzrost cen będzie się wahał między 7 a 9%. Michl twierdzi, że należy zapomnieć o szybkim obniżeniu stóp procentowych i kontynuować surową politykę pieniężną, dopóki inflacja nie osiągnie poziomu około 2% w pierwszym półroczu przyszłego roku.

Czeski bank centralny nie zdecydował się na obniżenie stóp procentowych na swoim ostatnim posiedzeniu. Bank podkreśla, że priorytetem jest zapobieżenie trwałej inflacji, obniżenie bazowej inflacji w przyszłym roku oraz utrzymanie niskiego poziomu inflacji. Niemniej jednak bank zaznacza, że istnieje wiele ryzykownych działań, które mogą zakłócić te działania w przyszłości.

Polscy ekonomiści z ING Banku Śląskiego zwracają uwagę, że Czesi podkreślają, że powrót inflacji do celu zależy nie tylko od restrykcyjnej polityki pieniężnej, ale także od odpowiedzialnej polityki fiskalnej, co stanowi wyzwanie w Polsce.

Polityka fiskalna prowadzona przez rząd Polski jest zdecydowanie inna niż ta w Czechach. Polskie władze planują zwiększenie deficytu do 4,5% PKB w przyszłym roku, co jest jednym z najwyższych poziomów w Europie. Dodatkowo, polska strategia zarządzania długiem na lata 2024-2027 zakłada wzrost relacji długu do PKB z 49,3% w 2023 roku do 58,7% na koniec 2027 roku. To oznacza, że rząd zamierza znacząco się zadłużyć w niepewnych czasach, co może stworzyć wąski margines błędu.

Warto podkreślić, że takie działania są proinflacyjne i mogą przyczynić się do dalszego wzrostu inflacji w Polsce. Niektórzy eksperci przewidują, że działania rządu mogą dodatkowo podnieść inflację o około 2 punkty procentowe w 2024 roku.

W związku z tym, obecna polityka Narodowego Banku Polskiego (NBP) może być źródłem ryzyka. Niektórzy analitycy obawiają się, że NBP może popełnić błąd i zdecydować się na podwyższenie stóp procentowych w przypadku nagłego przyspieszenia inflacji. Jest to możliwy scenariusz według niektórych prognoz.

Podsumowując, Czechy wyrażają obawy związane z inflacją i stosują bardziej restrykcyjną politykę, podczas gdy Polska prowadzi bardziej ekspansywną politykę fiskalną. Różnice te mogą wpłynąć na przyszły rozwój inflacji i gospodarki w obu krajach, co wymaga uwagi i ostrożności ze strony władz.

Tomasz Adamek w Fame MMA! Zarobki, przygotowania, powrót legendy

Komentarze