Prezydent Iranu, Masud Pezeszkian, poinformował we wtorek o zakończeniu 12-dniowego konfliktu z Izraelem. Jak podkreślił, Iran odpierał ataki, które uznał za agresję, a rozejm jest – według jego słów – wynikiem „bohaterskiego oporu narodu irańskiego”.
Jak doszło do rozejmu?
Do porozumienia doprowadziły negocjacje prowadzone z udziałem Stanów Zjednoczonych. Donald Trump, który był pośrednikiem w rozmowach, ogłosił, że obie strony zgodziły się na natychmiastowe wstrzymanie działań wojennych. Plan zakłada, że całkowite wycofanie wojsk i sprzętu nastąpi w ciągu 24 godzin.
Straty i przebieg wojny
Konflikt rozpoczął się 13 czerwca od izraelskiego ataku na irańskie obiekty jądrowe. Iran odpowiedział uderzeniami dronów i rakiet. Według danych przekazanych przez władze w Teheranie, w wyniku działań wojennych zginęło ponad 600 Irańczyków, a prawie 5 tysięcy osób zostało rannych. Po stronie izraelskiej straty były znacznie mniejsze – życie straciło co najmniej 28 osób.
Rozejm pod znakiem zapytania
Mimo formalnego zakończenia działań zbrojnych sytuacja pozostaje napięta. Obie strony wzajemnie oskarżają się o łamanie warunków zawieszenia broni. Iran zaprzecza oskarżeniom Izraela o prowadzenie ataków, a USA zapowiadają monitorowanie przestrzegania porozumienia. Eksperci podkreślają, że rozejm jest kruchy i może w każdej chwili zostać zerwany.
Zawarte porozumienie kończy najpoważniejszą od lat eskalację między Iranem a Izraelem. Jednak dyplomaci ostrzegają, że to raczej przerwa w działaniach niż trwały pokój. Świat będzie bacznie przyglądał się, czy uda się uniknąć ponownego wybuchu walk i czy obie strony będą gotowe do dalszych rozmów.

