Izraelska armia nasiliła swoje działania w Strefie Gazy, przenosząc ofensywę do samego miasta. Po intensywnych nalotach na gęsto zaludnione dzielnice, do centrum wjechały także czołgi. Walki, które rozpoczęły się w nocy z poniedziałku na wtorek, doprowadziły do poważnych zniszczeń i chaosu wśród mieszkańców.
„Gaza płonie”
Minister obrony Izraela Yoav Gallant mówił, że „Gaza płonie”, odnosząc się do skali ataków. Relacje świadków potwierdzają, że bombardowania nie ustają, a ulice miasta noszą ślady zniszczeń.
Cele operacji
Izrael podkreśla, że głównym celem ofensywy jest osłabienie struktur Hamasu oraz uwolnienie zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy. Wątek zakładników pozostaje kluczowy również w międzynarodowych rozmowach – Amerykanie podkreślają, że czas na ewentualne porozumienie liczony jest już tylko w dniach lub tygodniach.
Dramat cywilów
- Zniszczenia obejmują całe kwartały miasta, a podstawowa infrastruktura, w tym sieci energetyczne i wodociągowe, jest poważnie uszkodzona.
- Ewakuacja cywilów jest utrudniona, a warunki humanitarne pogarszają się z godziny na godzinę.
- Obecność wojsk lądowych w centrum oznacza ryzyko dużej liczby ofiar wśród ludności cywilnej.
Eksperci ostrzegają, że bez natychmiastowego zawieszenia broni walki mogą jeszcze bardziej się nasilić. Społeczność międzynarodowa apeluje do Izraela o ograniczenie działań i ochronę ludności cywilnej, jednocześnie szukając sposobu na uwolnienie zakładników.
Dalszy rozwój wydarzeń zależy od tego, czy uda się połączyć działania militarne z presją dyplomatyczną. W przeciwnym razie Gaza może stanąć w obliczu jeszcze większej tragedii humanitarnej.
źródło zdjęcia: FB/Orjwan Shurrab

