JEDYNY WYWIAD Hitlera dla polskiej prasy. Zobacz, co mówił o Polakach!
25 stycznia 1935 r. dziennikarz „Gazety Polskiej” Kazimierz Smogorzewski przeprowadził rozmowę z kanclerzem III Rzeszy Adolfem Hitlerem. Był to, jak się okazało, jedyny wywiad udzielony przez Fuhrera polskim mediom. Co niemiecki dyktator powiedział wtedy o Polsce i Polakach?
Rozmowa Smogorzewskiego z Hitlerem ukazała się już następnego dnia na czołówce „Gazety Polskiej”. Nie bez znaczenia była data publikacji – dokładnie rok wcześniej Polska i Niemcy zawarli deklarację o niestosowaniu przemocy.
Dziennikarz nie omieszkał odnieść się do tego faktu, skłaniając kanclerza III Rzeszy, aby potwierdził, że narodowi socjaliści dążą do normalizacji stosunków z Warszawą. Rozmówca nie zawiódł jego oczekiwań.
Cieszy mnie bardzo, iż mogę obecnie, po roku na nowo kształtujących się stosunków niemiecko-polskich spojrzeć wstecz na owocność tego rozwoju. Udało się nam przeprowadzić we właściwym czasie jedną z najbardziej ważkich poprawek historycznych. Skorygowaliśmy mianowicie błędną opinię, jakoby między obu narodami stale i na zawsze istniał stan wrogi, jako pewien rodzaj dziedziczności.
– przekonywał Hitler.
Interesująca była także odpowiedź dyktatora na pytanie o stanowisko Berlina wobec proponowanych mu paktów międzynarodowych.
Pod pojęciem współpracy międzynarodowej nie możemy rozumieć przyjmowania na siebie nieprzejrzystych zobowiązań z takiemi konsekwencjami, że w końcu, ze względu na interesy narodowe Niemiec, mogłyby one tam nas zaprowadzić, dokąd my z własnej woli wcale iść nie chcemy, a mianowicie do wojny.
– stwierdzał rozmówca polskiego dziennikarza.
Warto nadmienić, że opublikowany wywiad z Hitlerem poprzedzony był obszernym komentarzem Smogorzewskiego. Redaktor przyznawał, że tekst nie jest wiernym zapisem oryginalnej rozmowy, gdyż – ze względu na dziennikarskie standardy – musiał przejść akceptację kanclerza.
Jednocześnie przekonywał, że gdyby mógł ogłosić stenogram tej rozmowy, to czytelnicy „mieliby przed oczyma dokument jeszcze bardziej żywy i bezpośredni”
Po latach Smogorzewski zdradził jednak, że w rzeczywistości cały jego „dialog” z Hitlerem został przygotowany przez niemieckie zaplecze propagandowe. Na prośbę kanclerza III Rzeszy strona polska wysłała pytania do niemieckiego biura prasowego. Podczas spotkania z Hitlerem Smogorzewski miał natomiast otrzymać kartki z gotowymi odpowiedziami.