Juror „Tańca z Gwiazdami”: czas na pary jednopłciowe!

Polska wersja programu „Taniec z Gwiazdami” od wielu lat cieszy się niesłabnącą popularnością . Producenci dbają o to, aby program stale się rozwijał.

Okazuje się, że nie tylko twórcy tanecznego show główkują nad stałym ulepszaniem jego formuły. Michał Malitowski również ma mnóstwo pomysłów na przyciągnięcie większej liczby widzów. Przede wszystkim tancerz zachęca do zwiększenia różnorodności w gronie uczestników. Jako zawodowiec ma do czynienia z mnóstwem osób i doskonale wie, co obecnie dzieje się w świecie profesjonalnego tańca. Dlatego podczas wywiadu wyznał, czego brakuje mu w polskim „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”. Wizja Malitowskiego jest bardzo odważna i zapewne nie każdemu przypadnie do gustu. 

Michał Malitowski różnorodność w „TzG” rozumie jako zaproszenie do programu wielu znanych osób, bez dyskryminowania ich ze względu na pewne cechy. 

„Chciałbym, żeby „Taniec z gwiazdami” otworzył się też na osoby na wózkach inwalidzkich, a także na pary jednopłciowe. Mamy z tym do czynienia w środowisku tańca towarzyskiego. Na porządku dziennym są turnieje, w których rywalizują ze sobą męsko-męskie lub damsko-damskie pary. Nikt kurczowo nie trzyma się już tego przestarzałego podejścia, że para taneczna to mężczyzna i kobieta” – wyjaśnia Malitowski. 

Ponadto wspomniał o politykach, którzy także powinni być angażowani w tego typu programy. Zdaniem tancerza pozwoli to złagodzić napięte stosunki pomiędzy polskimi partiami politycznymi. Ale czy na pewno?

Choć wizja polityków godzących się na parkiecie wydaje się być wręcz niewiarygodna, to pomysł zapraszania do „Tańca z Gwiazdami” osób poruszających się na wózkach inwalidzkich lub par jednopłciowych jest już znacznie ciekawsza. Zwłaszcza, że takich w świecie tańca podobno nie brakuje. Czy producenci zaufają zawodowcowi i skorzystają z jego propozycji?

Komentarze