Krystyna Przybylska pożyczyła mamie asystenta 800 tys. zł „na słowo”! Teraz nie może doprosić się o zwrot pieniędzy

Krystyna Przybylska, matka zmarłej aktorki Anny Przybylskiej, przeżywa obecnie trudne chwile po tym, jak została oszukana na ogromną sumę pieniędzy. Kobieta pożyczyła 800 tysięcy złotych, a mimo upływu wielu miesięcy, wciąż nie doczekała się zwrotu tej kwoty.

Dziewięć lat po śmierci córki Anny Przybylskiej, matka, Krystyna Przybylska, nadal zmaga się z bólem straty. Ostatnio jednak do jej życia wkroczył nowy dramat – pożyczyła znaczną sumę pieniędzy mamie asystenta, z którym wcześniej współpracowała. Pieniądze miały rzekomo pokryć „podatek od zagranicznego spadku”. Krystyna Przybylska, będąc w trudnej sytuacji finansowej, postanowiła zaufać, zwłaszcza że syn asystentki sprawiał wrażenie uczciwego człowieka.

Błagała mnie na wszystkie świętości, żebym jej pomogła. Trudno było mi wyjąć większą kwotę, ze względu na fakt, że było to w okresie pandemii koronawirusa. Musiałam zgłosić w banku ilość potrzebnych pieniędzy, które dostałam w gotówce, bo ta pani nie chciała przelewem. Zaufałam jej, ponieważ jej syn sprawiał wrażenie bardzo uczciwego, więc w ogóle to do mnie nie dociera, że coś takiego mogło mnie spotkać – wyznała zrozpaczona Przybylska portalowi shownews.pl.

Kwota 800 tysięcy złotych okazała się być potężnym obciążeniem dla matki Anny Przybylskiej. Pomimo upływu wielu miesięcy, nie odzyskała jeszcze swoich pieniędzy. O sprawie szeroko opowiedziała również w programie „Uwaga” na antenie TVN, z nadzieją na zainteresowanie opinii publicznej i pomoc w rozwiązaniu tej trudnej sytuacji.

Jednakże, nawet po nagłośnieniu sprawy, matka Anny Przybylskiej nadal jest bezradna i zaniepokojona. W rozmowie z portalem ShowNews podkreśliła, że nie ma zdrowia, a finansowa sytuacja sprawia, że jest na skraju wytrzymałości. Oszustka nie odbiera telefonu, a Krystyna Przybylska obwinia sama siebie za naiwne zaufanie.

Nie mam zdrowia, pieniędzy, jestem na skraju wytrzymałości. Wspominana pani nie odbiera telefonu. Wyciągnęła niemałe pieniądze, gdzie one są? Cały czas o tym myślę, obwiniam siebie, mam żal, że tak zaufałam i dałam się przerobić. To jest dla mnie najbardziej przykre – podsumowała zrozpaczona matka Anny Przybylskiej.

Krystyna Przybylska jest zdania, że liczba oszukanych osób jest znacznie większa, co potwierdziły także zgłoszenia czterech nowych ofiar. Bezsilna matka nie zamierza jednak odpuszczać, postanawiając walczyć o sprawiedliwość i uświadamiać opinię publiczną na temat oszustwa, które dotknęło nie tylko ją, ale także innych pokrzywdzonych.

Źródło: o2.pl

To oficjalne! Jacek Kurski i Kacper Kamiński zwolnieni z Banku Światowego

Komentarze