Krzysztof Krawczyk był NIEULECZALNIE chory! Nowe fakty po jego śmierci

To już cztery miesiące od śmierci gwiazdy polskiej sceny muzycznej. Jego żona ujawnia tajemnice zdrowotne Krzysztofa Krawczyka. Okazuje się, że artysta od 20 lat leczył się na Parkinsona.

 

Ewa Krawczyk opowiada, że jej mąż przechodził przez prawdziwe piekło. Wszystko zostało opisane w nowej biografii „Krzysztof Krawczyk. Życie jak wino”. Możemy w niej przeczytać o zmaganiach mężczyzny ze swoim zdrowiem.

Chciałabym napisać o początkach choroby Krzysia. Bo to był długi proces. Postaram się zrobić to łagodnie, żebyście, kochani moi, nie płakali, bo ja do dzisiaj wylewam wiadra łez. Choroba Krzysia zaczęła się już 20 lat temu drżeniem głowy. Był to początek parkinsona. Zwróciłam lekarzom uwagę, ale jakoś nikt nie zareagował. Lata mijały, a choroba robiła postępy.

Leki średnio pomagały. W kościele, jak słuchał kazania, to musiałam go prosić, żeby coś zrobił, bo głowa mu tak chodziła, że nawet ja to czułam, siedząc obok, a ludzie siedzący z tyłu widzieli – wspomina i dodaje: – Krzyś ostatnie lata już musiał siedzieć na stołku, bo bardzo bolało go biodro. Mieliśmy taką cichą umowę, że jak będzie ręka lub głowa się trząść, to ja do niego podchodziłam i poprawiałam niby chusteczkę na szyi i on już wiedział, że musi kontrolować drżenia…

Krzysztof Krawczyk w ostatnich miesiącach przed śmiercią zdecydował się na operację biodra. Stan zdrowia ulegał jednak dalszemu pogorszeniu. Zmarł 5 kwietnia 2021 w wieku 71 lat.

 

Źródło: Super Express

Zdjęcie: Facebook

Komentarze