Krzyzys paliwowy w Zjednoczonym Królestwie! Brytyjczycy rzucili się na ELEKTRYKI!!

Od kilku miesięcy rośnie problem z kupnem paliw w Wielkiej Brytanii. Wszystkiemu winny jest Brexit, pandemia oraz brak rąk do pracy. Na wszystkim zyskują dilerzy aut elektrycznych, ich salony są wręcz szturmowane przez zdesperowanych mieszkańców wysp.

 

Do rozwiązania napiętej sytuacji zostało wezwane nawet wojsko. Miejscowa ludność uważa, że to znak, by przejść na auta o napędzie elektrycznym. W salonach ustawiają się ogromne kolejki. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka. Najważniejszym jest Brexit, czyli opuszczenie Unii Europejskiej przez Wielką Brytanię. Rozwód z Unia spowodował odpływ pracowników z Europy kontynentalnej, co przełożyło się na brak rąk do prac. Szczególnie boleśnie odczuła do branża transportowa, brak kierowców cystern sprawił ogromny deficyt paliw.

 

Opóźnienia w dostawie paliw spowodowały gigantyczne kolejki na stacjach paliw. Ludzie stali w gigantycznych kolejkach, by zrobić zapasy. Na takim obrocie spraw, skorzystała branża aut elektrycznych. Boom widoczny jest ze strony dilerów tych samochodów. EVA England, która zrzesza kierowców elektryków odnotowała wzmożoną ilość zapytań.

 

Rząd Zjednoczonego Królestwa stara się uspokoić całą sytuację podkreślając, że nie ma powodów by siać panikę. Zapasów nie brakuje, a problem z transportem zostanie rozwiązany w najbliższych tygodniach. Pierwszą rzeczą podjętą przez rząd, było wydanie czasowego pozwolenia na pracę dla 10 tysięcy kierowców ciężarówek. Zwiększono również szkolenia nowych pracowników, którzy w przyszłości zapełnią lukę pracowniczą.

 

Źródło: Forsal / The Guardian

Zdjęcie: Pixabay

Komentarze