Kundelek pokonał w mrozie 30 km. Chciał wrócić do rodziny z Gdyni!

Życiorys tego psa mógłby posłużyć za scenariusz filmowy. Gary kilkanaście lat żył w bezdomności. W końcu trafił do tymczasowego domu w Gdyni. Tak pokochał ludzi z Wybrzeża , że uciekł od nowego właściciela, który go adoptował. Wiekowy kundelek pokonał 30 km w trudnych warunkach.

Z Lubelszczyzny do Gdyni

Gary kilkanaście lat żył w okolicach Lublina. Nie miał domu, jadł co popadnie. W końcu trafił do schroniska dla bezdomnych zwierząt w Puławach. Jednak nie znalazł tam nowego pana. Nikt nie był zainteresowany czarnym kundelkiem. Jednak w 2020 roku uśmiechnęło się do niego szczęście. Czworonogiem zainteresowała się działaczka ze Stowarzyszenia „Paka dla Zwierzaka”. W ten sposób Gary trafił do Gdyni.

Tymczasowy dom w Gdyni

Dzięki stowarzyszeniu Gary znalazł tymczasowy dom u pani Kasi z Gdyni. Opiekowała się nim wspólnie ze swoimi sąsiadami czyli z rodziną Żurków. Kundelek został otoczony opieką, wychodził na spacery i mógł bawić się do woli. Korzystał z ciepła rodzinnego, którego przez lata mu brakowało. Jednak w tym samym czasie pojawiła się propozycja stałej adopcji. Pan Zygmunt z Żukowa chciał zostać nowym właścicielem Garego.

Nowy dom w Żukowie

Gary zamieszkał w Żukowie czyli 30 km od Gdyni. Starszy pan zaopiekował się pieskiem i stworzył mu bezpieczne miejsce do życia. Jednak Gary niewyobrażalnie tęsknił za panią Kasią i rodziną Żurków z Gdyni. Tęsknota zwyciężyła i pewnego dnia wiekowy kundelek zniknął. Nowy właściciel natychmiast zaalarmował stowarzyszenie i poszukiwania ruszyły pełną parą. Pies ponoć widziany był w kilku miejscowościach, ale wciąż nie udawało się go odnaleźć.

Happy end w Gdyni

Poszukiwania zorganizowała też 10 letnia córka państwa Żurków, Hania. Dziewczynka odnalazła pieska nieopodal domu w Gdyni. Gary był wycieńczony 30-kilometrową wędrówką. Zapadła decyzja ,że na stałe zostanie już w Gdyni. Tego przecież tak bardzo chciał. Do wcześniejszych opiekunów prowadziła go psia miłość i instynkt. Tu odnalazł prawdziwy dom .

źródło:gdynia.pl

zdjęcie:gdynia.pl

 

Komentarze