ŁÓDŹ: zabił przyjaciół pod wpływem narkotyków. Po wszystkim chciał rozmawiać z księdzem
W Sądzie Okręgowym w Łodzi rozpoczął się proces 35-letniego Daniela Ch., Jest oskarżony o zabicie dwóch osób pod wpływem narkotyków i omamów.
Wydarzenia, które doprowadziły do tej tragicznej sytuacji, miały miejsce w styczniu w wynajętym mieszkaniu w łódzkich loftach. Oskarżony, mimo ustaleń biegłych o jego niepoczytalności w chwili zbrodni, odpowiada przed sądem za podwójne zabójstwo, gdyż dobrowolnie sięgnął po środki odurzające.
Daniel Ch., mający 35 lat, przyznał się do winy, jednak twierdzi, że nie pamięta szczegółów wydarzeń nocy z 14 na 15 stycznia 2023 roku.
Przepraszam rodzinę poszkodowanych. Chwila zabawy może przerodzić się w tragedię – mówił oskarżony przed sądem, prosząc o przebaczenie.
W trakcie zeznań opowiedział o wydarzeniach poprzedzających tragedię. Wraz z przyjacielem Piotrkiem oraz znajomą Martą uczestniczył w imprezie, gdzie zgodził się zażyć narkotyki pod wpływem presji towarzystwa. Opisywał, jak pod wpływem substancji zaczął tracić kontrolę nad rzeczywistością, słysząc dziwne rozmowy z telefonu przyjaciela.
W trakcie przerwy pierwszej rozprawy prokurator podkreślała, że oskarżony próbuje przerzucić winę na ofiary, zmieniając swoją wersję wydarzeń. Mecenas obrońcy zapowiadał, że będzie dążył do wyjaśnienia, czy niepoczytalność klienta wynikała z zażycia substancji psychoaktywnych.
Śledztwo wykazało, że Daniel Ch. zaatakował nożem znajomych około trzeciej w nocy. Ofiary próbowały się bronić, ale napastnik działał z wyjątkową agresją. Po zbrodni uciekł do kościoła, gdzie błagał o rozmowę z księdzem.
W czasie śledztwa stwierdzono, że oskarżony działał w stanie ostrego zespołu omamowo-urojeniowego spowodowanego zażyciem alkoholu i substancji psychoaktywnych. Mimo że był niepoczytalny, sam doprowadził się do tego stanu, świadomie przyjmując narkotyki. Teraz 35-latkowi grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności.
Źródło: tvn24.pl