W sobotę, 9 sierpnia 2025 r., w centrum Londynu policja zatrzymała ponad 365 osób biorących udział w demonstracji poparcia dla zdelegalizowanej grupy Palestine Action. Organizacja ta została w lipcu wpisana na listę zakazanych w Wielkiej Brytanii w oparciu o przepisy antyterrorystyczne, po tym jak jej członkowie włamali się na teren bazy RAF Brize Norton i uszkodzili wojskowe samoloty, malując ich wnętrza czerwoną farbą.
Dlaczego doszło do zatrzymań?
Zgodnie z obowiązującym prawem, publiczne okazywanie wsparcia dla Palestine Action może grozić nawet 14 latami więzienia. Uczestnicy protestu na Parliament Square nie tylko wyrażali poparcie dla organizacji, ale robili to w sposób celowy i ostentacyjny – trzymając transparenty z hasłem „I oppose genocide. I support Palestine Action” oraz skandując m.in. „Hands off Gaza” i „Shame on you” w stronę policjantów.
Przebieg i skala demonstracji
Manifestację zorganizowała inicjatywa Defend Our Juries. Według organizatorów na miejscu pojawiło się od 600 do 700 osób, w tym byli więźniowie Guantanamo, działacze religijni, przedstawiciele służby zdrowia i osoby z niepełnosprawnościami. Zatrzymano również osiem osób pod zarzutem napaści na funkcjonariuszy, ale nie odnotowano poważnych obrażeń.
Fala krytyki wobec zakazu
Masowe zatrzymania wywołały krytykę organizacji praw człowieka, w tym Amnesty International i ONZ. Zdaniem obrońców praw obywatelskich, władze nadużywają przepisów antyterrorystycznych do tłumienia pokojowych protestów, co może prowadzić do ograniczania wolności słowa i zgromadzeń.
Największa akcja od lat
To jedna z największych operacji tego typu w Wielkiej Brytanii w ostatniej dekadzie. Policja podkreśla, że działała w granicach prawa, a celem było egzekwowanie zakazu wspierania organizacji uznanej za terrorystyczną. Protestujący natomiast uważają, że zostali zatrzymani wyłącznie za wyrażenie poglądów.

