Były minister obrony narodowej, Mariusz Błaszczak, oraz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Sławomir Cenckiewicz, staną przed sądem w związku z oskarżeniem o przekroczenie uprawnień. Chodzi o odtajnienie fragmentów dokumentu planu użycia Sił Zbrojnych RP „Warta” w 2023 roku. Akt oskarżenia trafił już do Sądu Okręgowego w Warszawie.
Zarzuty prokuratury
Prokuratura twierdzi, że Błaszczak odtajnieniem dokumentów działał na korzyść partii politycznej, w trakcie kampanii wyborczej do Sejmu i Senatu. W opublikowanym spocie medialnym wykorzystano fragmenty planu operacyjnego Sił Zbrojnych, co – według śledczych – naraziło interes publiczny i mogło wyrządzić poważną szkodę państwu.
Reakcja oskarżonych
Mariusz Błaszczak stanowczo zaprzecza oskarżeniom, określając je jako „akt zemsty Donalda Tuska”. Twierdzi, że miał prawo i obowiązek ujawnienia fragmentów dokumentu, aby zapewnić bezpieczeństwo kraju.
Inni oskarżeni
W sprawie obok Błaszczaka oskarżeni zostali także:
- Sławomir Cenckiewicz – szef BBN,
- Agnieszka Glapiak – przewodnicząca KRRiT,
- Piotr Z. – były dyrektor Departamentu Strategii i Planowania Obronnego MON.
Prokuratura uznała, że ich działania ułatwiły popełnienie przestępstwa przez Błaszczaka.
Co dalej?
Sprawa trafi teraz do sądu, który rozstrzygnie, czy doszło do nadużycia uprawnień. Wyrok może mieć znaczenie zarówno dla oskarżonych, jak i dla postrzegania transparentności działań państwa w zakresie dokumentów niejawnych.
źródło zdjęcia: FB/MariuszBłaszczak

