Meghan Markle ma kolejne powody do zmartwień. Jej krewny popadł w konflikt z prawem!

Zdawałoby się, że dziewczyna, która poślubia księcia jest największą szczęściarą pod słońcem. Choć Meghan Markle wygląda na szczęśliwą mężatkę, to w innych kwestiach nie jest już tak wesoło.

Wszystko przez to, jak energicznej żonie księcia Harry’ego trudno jest dostosować się do dworskiej etykiety. Wielokrotnie wytykano jej złamanie protokołu, nieodpowiedni strój, nieodpowiednie zachowanie… Tabloidy określają ją jako trudną osobę, z którą nikt nie chce pracować. Spekuluje się też jej konflikt z Kate Middleton. Do tego wszystkiego dochodzą problemy osobiste. Rodzina Meghan regularnie wypowiada się o niej w bardzo niemiły sposób. Wokół mieszkających w USA bliskich księżnej znów wybuchła afera. Tym razem nikt nie udzielił kompromitującego ją wywiadu, jednak zaistniała sytuacja na pewno znacznie wpłynie na opinię o Meghan.

W czwartek amerykańscy policjanci odebrali zgłoszenie, że po ulicach błąka się mężczyzna, którego zachowanie zdecydowanie odbiega od normy. Miał on chodzić w samym ręczniku oraz coś bełkotać. Gdy funkcjonariusze próbowali go zatrzymać, ten niespodziewanie zaczął uciekać. Wtedy doszło do pościgu i obezwładnienia mężczyzny. Okazało się, że był to bratanek Meghan Markle, Thomas Dooley. Krewny księżnej był wówczas pod wpływem narkotyków, nie wiadomo też, czy legalnie wszedł w ich posiadanie. 

Dooley przez sprowokowanie pościgu poniesie większe konsekwencje. Podczas akcji jeden z policjantów odniósł obrażenia. Gdyby do tego nie doszło, to 28-latek odpowiedziałby tylko za wykroczenie. 

Komentarze