Metallica, choć tradycyjnie unika komentowania bieżącej polityki, wyraźnie odcina się od wykorzystywania swojej muzyki w materiałach publikowanych przez administrację Donalda Trumpa. Decyzja ta potwierdza, że zespół zajmuje spójne stanowisko w sprawie granic między muzyką a zaangażowaniem politycznym.
Na początku lipca Pentagon opublikował na platformie X (dawniej Twitter) promocyjny film o amerykańskich dronach. W tle wykorzystano utwór „Enter Sandman” – bez zgody Metalliki. Band szybko zareagował, wnosząc skargę o naruszenie praw autorskich.
Hetfield: „Moje zdanie zostaje ze mną”
W 2017 roku James Hetfield, lider zespołu, w rozmowie z chilijskim dziennikiem La Tercera został zapytany o poglądy na temat Donalda Trumpa. Odpowiedział: „Moje zdanie zostaje ze mną. Jestem śpiewakiem i gitarzystą w zespole rockowym… Nie chcę mówić o polityce. To nie jest dla mnie ważne. Chodzi o muzykę”.
Film został ponownie opublikowany bez muzyki. To kolejny przypadek, gdy Metallica blokuje wykorzystywanie swojej muzyki w kontekście militarnym – wcześniej sprzeciwiali się jej wykorzystaniu np. w torturach dźwiękowych.
Nagranie Pentagonu bez zgody legendarnego zespołu
Metallica dołącza do artystów mówiących „stop!”
Metallica znalazła się w gronie artystów, którzy wyrazili sprzeciw wobec używania ich utworów przez kampanię Trumpa bez zgody. Lista ta obejmuje takie nazwiska jak The Rolling Stones, Neil Young, R.E.M., Queen, Rihanna i wielu innych.
Cezary Majewski

