Narzekamy na inflację w Polsce? W Argentynie sięga 50%!!!
Cały świat walczy z po pandemiczną inflacją. Sytuacja na świecie znacząco się jednak różni. O ile w Polsce wszyscy ostrzegają przed zbyt wysoką inflacją, zbliżającą się do poziomu 6%, dla Argentyny taki wynik byłby rajem. Tam mówimy o wzroście na poziomie ponad 50%.
W Argentynie pojawili się popularni w PRL-u cinkciarze. Możemy u nich zakupić dolary po mocno zawyżonej cenie. W kraju ogarniętym hiperinflacją jest to bardzo popularna metoda zdobycia amerykańskiej waluty. W ten sposób omijane są limity narzucane przez państwo. Rząd Argentyny w obawie przez skokową podwyżką żywności postanowił na próbę zamrozić ceny 1300 produktów spożywczych. Według ekonomistów taki krok może jedynie pogorszyć sytuację.
Argentyna nie może się zadłużać za granicą, bo nie jest wiarygodnym graczem dla inwestorów. Jedynym sposobem finansowania wydatków publicznych jest w zasadzie drukowanie pieniędzy, a to napędza inflację. Wzrost cen wynika też z bardzo niestabilnego kursu waluty, przez co importowane towary są coraz droższe. Zmuszenie przedsiębiorców do tego, by sprzedawali towary po z góry ustalonej cenie, nie przyniesie dobrych efektów. Skończy się na tym, że sklepom nie będzie opłacać się sprzedawać wielu towarów. Inflacja znajdzie odzwierciedlenie w kolejkach i na czarnym rynku. Podobnie, jak było w Polsce jeszcze 30 lat temu, kiedy towary były sprzedawane na kartki – tłumaczy profesor Tomkiewicz w rozmowie z money.pl.
Nie widać także szans na przełamanie kryzysu walutowego. Trwa impas na szczytach władzy, a zbliżające się wybory parlamentarne tylko pogłębiają chaos.
Źródło: Money.pl
Zdjęcie: Pixabay