Niemcy w SZOKU! Zełenski ODMÓWIŁ SPOTKANIA z PREZYDENTEM NIEMIEC!
Wołodymyr Zełenski kategorycznie odmówił spotkania z Frankiem-Walterem Steinmeierem. Prezydent Ukrainy nie chciał go widzieć w swoim kraju. To wywołało burzę za naszą zachodnią granicą.
Stanowcze „NIE”
Wołodymyr Zełenski kategorycznie odmówił spotkania się z prezydentem Niemiec. Frank-Walter Steinmeier chciał uczestniczył w wizycie, którą właśnie w Kijowie składają prezydenci Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Jednak Zełenski nie chciał wśród gości widzieć Steinmeiera. Ta niechęć do spotkania z prezydentem Niemiec jest szeroko komentowana za naszą zachodnią granicą. Powodem tak stanowczego stanowiska wobec Berlina jest zaangażowanie prezydenta Niemiec w umacnianie relacji w Władimirem Putinem, w budowę gazociągu Nord Stream 2 oraz niechęć do pomagania zbrojnie Ukrainie. Prezydent Niemiec przyznał, że wspieranie budowy nitki gazociągu Nord Stream 2 „było błędem”.
Afront wobec Niemiec?
Niemieckie media piszą o afroncie, jaki spotkał ich ze strony Ukrainy. To słowo jest odmieniane właściwie przez wszystkie przypadki. ‚Frankfurter Allgemeine Zeitung’ decyzję Ukrainy nazywa „niemądrą”. Dziennik pisze:
Władimir Putin będzie czerpał nadzieję z tego afrontu, że w obozie jego przeciwników powstają pierwsze pęknięcia
Dziennikarz Julian Ropcke nawiązuje w swoim wpisie na Twitterze do niechęci dozbrajania Ukrainy przez Niemcy. Pisze:
Kijów: Prosimy wyślijcie nam Mardery
Berlin: Nie
Kijów: Wyślijcie nam Leopardy 1
Berlin: Nie
Kijów: To co nam wyślecie?
Berlin: Steinmeiera
Kijów: Nie
Oficjalne stanowisko
Oficjalnie władze Niemiec skomentowały sprawę w ten sposób:
Prezydent federalny wyraźnie i jednoznacznie opowiada się po stronie Ukrainy
Do Ukrainy jednak dotarła delegacja trzech polityków z Partii Zielonych, SDP i FDP. Politycy powiedzieli, że ‚wszędzie nerwy są napięte. Dlatego zalecają załatwienie sprawy w kuluarach’. Przewiduje się, że afront Kijowa może mieć wpływ na wizytę kanclerza Niemiec w Kijowie. Może do niej nie dojść.
Źródło: WP
Zdjęcie: Facebook/ Bundesprasident Frank-Walter Steinmeier