W miejscowości Puźniki, położonej na terenie dzisiejszej Ukrainy w obwodzie tarnopolskim, odkryto masowy grób zawierający szczątki co najmniej 30 osób. Byli to Polacy – mieszkańcy wsi zamordowani w nocy z 12 na 13 lutego 1945 roku przez członków Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA).
Ekshumacje prowadzone są przez polsko-ukraiński zespół specjalistów. Dotychczas udało się wydobyć ponad 20 ciał, a w trakcie prac archeologicznych natrafiono także na wiele przedmiotów osobistych, takich jak guziki, monety, krzyżyki czy buty. Znaleziska te mogą pomóc w identyfikacji ofiar.
Jak poinformował wiceminister kultury Ukrainy Andrij Nadżos, trwają analizy szczątków, które pozwolą ustalić wiek i płeć zmarłych – wśród ofiar są zarówno kobiety, mężczyźni, jak i dzieci.
Odnalezienie grobu to efekt kilkuletnich działań Fundacji Wolność i Demokracja oraz zmian po stronie ukraińskiej, które w styczniu 2025 roku umożliwiły wznowienie wstrzymanych wcześniej ekshumacji polskich ofiar zbrodni wojennych.
Prace przebiegają spokojnie, we współpracy obu stron. Przedstawiciele władz ukraińskich zapowiadają przygotowanie wspólnego raportu, który ma pomóc „odpolitycznić” przyszłe procesy związane z upamiętnianiem ofiar historii.
Choć sama ekshumacja wzbudza emocje w Polsce, lokalna społeczność ukraińska w okolicach Puźnik nie wykazuje większego zainteresowania tematem. Jak przyznają mieszkańcy sąsiedniego Koropca, w obecnej sytuacji skupiają się głównie na przetrwaniu wojny z Rosją.

