To najpewniej ostatni tak dobry sondaż dla KO. Wszystko dlatego, że był przeprowadzony, zanim afera KPO nabrała tempa. Partia rządząca prowadzi w nim, a PiS zanotował spadek. Do Sejmu nie weszłoby PSL.
Ten sondaż został przeprowadzony jeszcze przed tym, zanim afera KPO weszła w wiral i zdominowała rozmowy Polaków. Dzisiaj afera z funduszami unijnymi jest już na ustach wszystkich i nie ma wątpliwości, że zdominuje kolejne sondaże.
Partia rządząca ze wzrostem
W sierpniowym badaniu Instytutu Badań Pollster dla Super Expressu Koalicja Obywatelska notuje wzrost o 0,87 pkt proc. w porównaniu z początkiem lipca i obejmuje prowadzenie. Na formację Donalda Tuska chce głosować 30,88 proc. respondentów. Prawo i Sprawiedliwość traci w tym czasie 2,67 pkt proc., co daje jej obecnie drugie miejsce. Podium zamyka Konfederacja z poparciem 12,84 proc.
W ławach sejmowych znalazłyby się jeszcze: Nowa Lewica (6,98 proc.) oraz Polska 2050 (5,18 proc.), która w sierpniu odrobiła lipcowe straty i zyskała 1,4 pkt proc. Łączne poparcie dla trzech partii koalicyjnych – KO, Lewicy i Polski 2050 – wynosi 44 proc., jednak bez PSL, które z wynikiem 2,40 proc. znalazło się poniżej progu wyborczego.
Minimalnie poniżej wymaganych 5 proc. uplasowały się: Konfederacja Korony Polskiej Grzegorza Brauna (4,91 proc.) oraz partia Razem (4,67 proc.).
PSL w politycznej agonii
W największym kryzysie jest najstarsza partia w Polsce. Ze wszystkich badań w ostatnich tygodniach wynika, że PSL-u nie będzie w następnym Sejmie.
Ludowcy muszą zwiększyć aktywność, bo w przeciwnym razie wypadną z parlamentu. Poparcie dla KO jest tylko nieznacznie wyższe niż dla PiS, więc utrzymanie władzy w kolejnej kadencji wcale nie jest przesądzone
– ocenia dr Bartłomiej Machnik z UKSW.
Politolog podkreśla, że kluczowe dla notowań obozu rządzącego będzie to, jak poradzi sobie z kryzysem wokół dotacji z KPO. Dzisiaj na posiedzeniu rządu w tej sprawie ma się tłumaczyć minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Wiktoria Sikorska

