Potężna eksplozja w Lubaniu. To była 100 kilogramowa bomba!
Ewakuacja mieszkańców ze strefy rażenia i zabezpieczenie terenu było konieczne, żeby doprowadzić do zdetonowania radzieckiej bomby lotniczej. Przeleżała 75 lat pod ziemią. Nie można jej było wywieźć na poligon. Eksplodowała na miejscu.
Niewybuch z czasów II wojny światowej został znaleziony dwa tygodnie temu na terenie Ośrodka Szkoleń Specjalistycznych Straży Granicznej w Lubaniu. Bombę FAB-100 zrzucono z samolotu 75 lat temu. Niewybuch wbił się na głębokość 3 metrów. Ładunek odkryli na początku grudnia robotnicy podczas prac ziemnych.
Saperzy i sarkofag
Saperzy uznali,że nie jest możliwe wywiezienie bomby i detonacja na poligonie. Dlatego zbudowano sarkofag , do której wojsko użyło zestawów fortyfikacyjnych typu HESCO, 600 ton piasku i podkładów kolejowych. Sarkofag znacząco ograniczył pole rażenia przy detonacji.
Władze Lubania podjęły decyzję o ewakuacji 500 mieszkańców. Polecono też zabezpieczenie okien w promieniu 300 metrów od strony planowanego wybuchu. W ewakuacji pomagała straż pożarna, straż miejska, Wojska Obrony Terytorialnej i straż graniczna.
Wypalenie materiału wybuchowego
Saperzy postanowili wykonać deflagrację czyli wypalić materiał wybuchowy, który znajduje się w bombie. Ta operacja stanowiła zagrożenie, bo bomba posiada dwa zapalniki. Są one wciąż aktywne. Może dojść do niekontrolowanej eksplozji.
Nad przygotowaniem bomby do zdetonowania pracowało ośmiu saperów z Patrolu Saperskiego w Bolesławcu. Pomagało im 26 żołnierzy z Bolesławca, Żagania i Krosna Odrzańskiego.
Potężna eksplozja
Eksplozja nastąpiła o godz. 10:26. W całym Lubaniu słyszalny był huk, ale prawdopodobnie do wybuchu bomby nie doszło. Nad wykopem , w którym znajdował się niewybuch unosił się dym. Prawdopodobnie były to gazy po wypaleniu materiału wybuchowego. Po operacji na teren wykop wjechały roboty, które sprawdziły obszar.
źródło: polsatnews.pl
Fot. Patrol Saperski Bolesławiec