Prawda o Beacie Tyszkiewicz wyszła na jaw! Problemy z przeszłości mogły pokrzyżować jej plany

Prawda o Beacie Tyszkiewicz wyszła na jaw! Mało kto się tego spodziewał.

Uważa się ją za jedną z najinteligentniejszych polskich gwiazd. Często przytacza się jej błyskotliwe wypowiedzi, a widzowie „Tańca z Gwiazdami” uwielbiali ją w roli jurorki. Rzesze kobiet marzą o tym, aby być tak elegancką damą. Beata Tyszkiewicz zalotnie odpowiada wtedy, że prawdziwa dama pije, pali i przeklina. Pani Beata jest znana nie tylko z imponującego dorobku aktorskiego. Docenia się także jej nienaganne poczucie stylu i wrodzoną klasę. Wielu dziennikarzy marzy o tym, aby móc przeprowadzić z nią wywiad. Aktorka na każde pytanie odpowiada w bardzo interesujący sposób. Wiele jej wypowiedzi przerodziło się w piękne sentencje. Dlatego też informacje o wynikach edukacji Beaty Tyszkiewicz zaszokowały opinie publiczną. Jaka tajemnicę z czasów szkolnych skrywała celebrytka?

Tyszkiewicz bardzo wcześnie rozpoczęła przygodę z aktorstwem. Już w 1954 roku grała w filmie „Zemsta”. Uczęszczała wtedy do Liceum im. Narcyzy Żmichowskiej – prestiżowej szkoły, którą ukończyło wielu znanych ludzi m.in. Jacek Kaczmarski i Katarzyna Figura. Praca na planie filmowym ekranizacji komedii Fredry źle wpłynęła na oceny Beaty. Skończyło się na tym, że musiała przenieść się najpierw do liceum sióstr urszulanek szarych w Milanówku, a następnie do liceum sióstr niepokalanej w Szymanowie.

Nie poskutkowało to jednak znaczna poprawą wyników w nauce. Ostatecznie Beata Tyszkiewicz nie zdała matury przy pierwszym podejściu. Udało się jej za drugim razem.

Jak widać zdana matura nie świadczy o inteligencji. Być może bohaterka naszego artykułu wykształcenie zdobyła poprzez podróże i spotkania z ciekawymi osobami. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – Beata Tyszkiewicz poznała smak porażki, a dziś uchodzi za gwiazdę z olbrzymia wiedzą
i doświadczeniem życiowym.

Komentarze