Przedstawicielka KO miażdży PiS w ich własnej stacji! „Jesteśmy wciągani przez redakcję TVP w taką dyskusję rodem z PRL”
W programie „Minęła 20” na antenie TVP Info doszło do emocjonującej wymiany zdań. Uczestniczyły w niej przedstawicielka Koalicji Obywatelskiej, Kamila Gasiuk-Pihowicz i prowadzącą program Ewa Bugała. Tematem dyskusji było kontrowersyjne dzieło filmowe Agnieszki Holland, „Zielona Granica”, oraz afery wizowej. Gasiuk-Pihowicz broniła swojej stanowczej opinii. Podkreślała, że rząd PiS próbuje odwrócić uwagę od afer wizowych, prezentując film jako rozgrywkę polityczną.
W programie wybuchła gorąca debata, a Kamila Gasiuk-Pihowicz była zdecydowana bronić swojego stanowiska. Posłanka KO podkreśliła, że film „Zielona Granica” nie był jeszcze dostępny dla publiczności. To oznacza, że nikt z uczestników debaty nie mógł obejrzeć go w całości ani ocenić. Zdaniem Gasiuk-Pihowicz, temat filmu jest wykorzystywany przez rządzącą partię, aby odwrócić uwagę od skandalicznej afery wizowej, która w ostatnich tygodniach wstrząsnęła opinią publiczną.
Przedstawicielka KO podniosła także kontrowersyjne dane dotyczące afery wizowej. Wyjęła kartkę z liczbą 256 988, co miało symbolizować liczbę wydanych wiz dla migrantów z Afryki i Azji. Gasiuk-Pihowicz twierdziła, że te liczby są niebezpieczne i że problemem jest szczelność granicy, a nie jej fizyczna bariera.
Prowadząca program, Ewa Bugała, próbowała zdobyć informacje na temat źródła tych danych. Na to Gasiuk-Pihowicz odpowiedziała, że wzięła je ze statystyk Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
W dalszej części programu Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości, podzielił się swoimi przemyśleniami w sprawie afery wizowej, informując o postępowaniach prowadzonych przez prokuraturę w związku z nieprawidłowościami przy wydawaniu wiz.
Afera wizowa to skandal, który rozszerza się, a w Ministerstwie Spraw Zagranicznych trwają czystki. Pojawiły się także doniesienia o taśmach jednego ze współpracowników byłego wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka. To dzięki ustaleniom dziennikarza Onetu Andrzeja Stankiewicza opinia publiczna dowiedziała się, że Wawrzyka usunięto z rządu i listy PiS ze względu na jego udział w nielegalnym procederze przerzutu imigrantów z Azji i Afryki przez Europę do Stanów Zjednoczonych.
Oprócz tego media donosiły o korupcjogennych mechanizmach przy wydawaniu wiz, w tym działalności firm pośredniczących, które miały obejść procedury i oferować miejsca w kolejce do ambasady w zamian za opłaty. Skomplikowany proces wydawania wiz wskazywał na naciski na placówki dyplomatyczne, aby zwiększały liczbę wydawanych wiz ze względów biznesowych.
Sprawa afer wizowych jest wciąż rozwijana, a publiczność oczekuje dalszych wyjaśnień i działań śledczych. Najwyższa Izba Kontroli również przeprowadzi kontrolę w tej sprawie, aby ujawnić wszelkie nieprawidłowości i ewentualne nadużycia.