Prezydent Rosji Władimir Putin, według nieoficjalnych informacji uzyskanych przez agencję Reuters, przedstawił własne warunki zakończenia wojny na Ukrainie. Kreml oczekuje od państw zachodnich pisemnych zobowiązań w kilku kluczowych kwestiach, zanim możliwe będzie jakiekolwiek porozumienie pokojowe.
Wśród żądań Putina znalazły się przede wszystkim gwarancje, że NATO nie będzie dalej rozszerzać się na wschód, a także częściowe zniesienie sankcji gospodarczych, które zostały nałożone na Rosję po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę. Co więcej, Moskwa domaga się również uznania jej kontroli nad okupowanymi obszarami Ukrainy: obwodami donieckim, ługańskim, zaporoskim i chersońskim.
Kreml chce też, by Zachód zagwarantował ochronę praw mniejszości rosyjskojęzycznej na Ukrainie oraz zgodził się na stworzenie strefy buforowej przy granicy rosyjsko-ukraińskiej. Według źródeł Reutersa, Rosja opracowuje obecnie projekt memorandum pokojowego, choć nie został on jeszcze przekazany stronie ukraińskiej.
Zarówno Ukraina, jak i jej zachodni sojusznicy, nie przyjmują tych propozycji. Prezydent Wołodymyr Zełenski jednoznacznie odrzucił możliwość oddania jakiejkolwiek części terytorium kraju, przypominając, że Rosja wciąż prowadzi ofensywę i gromadzi siły w rejonie północnej Ukrainy, szczególnie w okolicach Sum.
Z kolei prezydent USA Donald Trump ostrzegł Moskwę, że jej obecna postawa może doprowadzić do eskalacji globalnego napięcia, a sam Putin „bawi się ogniem”, nie podejmując realnych rozmów pokojowych.
Choć pojawiły się sygnały o pracach nad dokumentami pokojowymi, wszystko wskazuje na to, że są one wykorzystywane przez Rosję jako strategia zwłoki. Na razie nie ma realnych szans na zakończenie wojny, a sytuacja militarna na froncie pozostaje napięta.

