RAWICZ: dziecko utknęło w zjeżdżalni. Ratownicy dokonali SZOKUJĄCEGO odkrycia

W miniony piątek strażacy z Rawicza w województwie wielkopolskim musieli zmierzyć się z nietypowym wezwaniem. Trzyletnia dziewczynka utknęła w zjeżdżalni na lokalnym placu zabaw. Całe zdarzenie, choć stresujące, zakończyło się szczęśliwie.

 

Przed południem mała Ola spędzała czas z tatą na placu zabaw w parku przy Domu Kultury w Rawiczu. Dziewczynka postanowiła spróbować krytej zjeżdżalni, umieszczonej na pobliskiej „Fisi Górce”. Niestety, podczas zjazdu, Ola utknęła wewnątrz zjeżdżalni. Sytuacja szybko wymagała interwencji służb ratunkowych, co wywołało spore emocje u Oli i jej taty.

 

Na miejsce zdarzenia natychmiast przybyli strażacy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Rawiczu. Zgłoszenie dotyczyło kilkuletniego dziecka, które utknęło w jednym z urządzeń na placu zabaw.

 

Ola weszła do zjeżdżalni, przekonana, że po kilku zakrętach bez problemu znajdzie się na dole. Niestety, tak się nie stało. Po pokonaniu kilku metrów utknęła w środku. Jak poinformował brygadier Krzysztof Skrzypczak z KP PSP w Rawiczu, sytuacja była na tyle poważna, że wymagała szybkiej i sprawnej interwencji ratowników.

 

Akcja ratunkowa przebiegła błyskawicznie. Strażacy profesjonalnie podeszli do sytuacji, co pozwoliło na szybkie uwolnienie dziewczynki. Po kilku minutach Ola była już bezpieczna w ramionach taty. Strażacy, doceniając jej odwagę, wręczyli jej maskotkę jako symbol dzielności i wsparcia.

 

Brigitte Macron złamała królewski protokół. Chciała zdobyć się na ckliwy gest [FILM]

 

Po zakończeniu akcji ratunkowej, okazało się, co było przyczyną zablokowania zjeżdżalni. Jak poinformował brygadier Skrzypczak, wewnątrz zjeżdżalni znajdował się materac, który uniemożliwił swobodny zjazd. Strażacy szybko usunęli przeszkodę, przywracając bezpieczeństwo na placu zabaw.

 

Całe zdarzenie, choć zakończyło się szczęśliwie, było niezwykle stresujące dla dziewczynki i jej taty. Dziecięca zabawa zamieniła się w nieoczekiwaną przygodę, która na szczęście miała pomyślny finał. Dzięki szybkiej interwencji strażaków i ich profesjonalizmowi, udało się uniknąć poważniejszych konsekwencji.

 

Plac zabaw w parku przy Domu Kultury w Rawiczu jest miejscem, gdzie codziennie bawią się dziesiątki dzieci. Po incydencie strażacy dokładnie sprawdzili cały teren, aby upewnić się, że podobne sytuacje nie będą miały miejsca w przyszłości. Przywrócenie bezpieczeństwa na placu zabaw stało się priorytetem dla lokalnych służb.

 

Historia małej Oli pokazuje, jak ważne jest szybkie i odpowiednie reagowanie w sytuacjach kryzysowych. Dzięki profesjonalizmowi strażaków, dziewczynka mogła wrócić do zabawy, a jej tata odetchnął z ulgą. Strażacy z Rawicza po raz kolejny udowodnili, że są gotowi na każde wezwanie, nawet to najbardziej nietypowe.

 

Warto podkreślić, że podobne sytuacje mogą zdarzyć się wszędzie, dlatego istotne jest, aby zawsze zachować czujność i dbać o bezpieczeństwo najmłodszych na placach zabaw. Właściwa konserwacja i regularne kontrole sprzętu mogą znacząco zminimalizować ryzyko takich zdarzeń. Dzięki tym działaniom, dzieci będą mogły cieszyć się bezpieczną zabawą, a rodzice będą spokojniejsi o ich bezpieczeństwo.

 

Źródło: o2.pl

 

Nie żyje Marzena Kipiel-Sztuka. Przez ponad 20 lat grała „Halinkę”

Komentarze