W nocy z 8 na 9 lipca 2025 roku Rosja przeprowadziła największy dotąd atak dronowy na Ukrainę. Ukraińskie władze informują, że wystrzelono aż 728 dronów bojowych typu Shahed oraz 13 rakiet, w tym manewrujących i hipersonicznych. Głównym celem ataku był zachodni obwód wołyński, a szczególnie miasto Łuck, które ma strategiczne znaczenie militarne i logistyczne.
Ukraińska obrona powietrzna zdołała zniszczyć łącznie ponad 700 dronów i rakiet – część zestrzelono w locie, inne zostały unieszkodliwione dzięki systemom zakłóceń elektronicznych. Mimo to w kilku miejscowościach, w tym w Łucku, doszło do uszkodzenia budynków mieszkalnych i elementów infrastruktury krytycznej.
Prezydent Wołodymyr Zełenski potępił atak, nazywając go aktem terroru wymierzonym w ludność cywilną. Zaapelował też do społeczności międzynarodowej o zdecydowaną reakcję i zaostrzenie sankcji wobec Rosji, szczególnie w sektorze energetycznym.
W odpowiedzi na wydarzenia, Polska postawiła część swoich sił zbrojnych w stan podwyższonej gotowości, a Dania ostrzegła, że zagrożenie może rozlać się na całą Europę. Eksperci przewidują, że Rosja może już wkrótce zwiększyć liczbę ataków dronowych nawet do 1000 jednostek dziennie, co stawia przed Ukrainą i jej sojusznikami nowe wyzwania.

