Kim Jo Dzong, wpływowa siostra przywódcy Korei Północnej, ostro skrytykowała prezydenta Korei Południowej, Li Dze Mjunga, nazywając go „niegodnym partnerem dyplomatycznym”. Jej zdaniem Seul nie spełnia wymogów powagi i uczciwości, które są potrzebne do prowadzenia skutecznej polityki międzynarodowej.
Komentarze Kim Jo Dzong pojawiły się w odpowiedzi na działania rządu Korei Południowej mające poprawić stosunki z Pjongjangiem. Seul zapowiedział m.in. szanowanie systemu politycznego Korei Północnej, rezygnację z planów szybkiego zjednoczenia kraju oraz podjął kroki w celu zmniejszenia napięć na granicy, takie jak zaprzestanie audycji propagandowych i demontaż głośników.
Pomimo tych gestów, Kim Jo Dzong odrzuciła je jako „mrzonki”. Dodatkowo ostro skrytykowała wspólne manewry wojskowe USA i Korei Południowej, określając je mianem „ćwiczeń agresji”, które analizują możliwości szybkiego ograniczenia potencjału nuklearnego i rakietowego Korei Północnej.
W odpowiedzi poleciła Ministerstwu Spraw Zagranicznych Korei Północnej przygotowanie środków zaradczych wobec Seulu i jego sojuszników. Oba kraje formalnie pozostają w stanie wojny od ponad 70 lat, ponieważ konflikt z lat 1950–1953 zakończył się jedynie rozejmem, a nie traktatem pokojowym.
źródło zdjęcia: FB/TVP Dokument

