Ślub w zimie? Zdecydowanie na TAK!
Nie jest wielką tajemnicą, że narzeczeni najczęściej pobierają się wiosną, latem lub wczesną jesienią.
Chodzi oczywiście o pogodę – w ciepły dzień jakoś tak lepiej, przyjemniej, łatwiej się ubrać… Poza tym plener ślubny w takiej aurze to strzał w dziesiątkę, zdjęcia wychodzą oszałamiająco. W końcu kto by chciał zdjęcia z tego dnia, gdzie stoi się w szaroburym błocie po kostki? Czas już porzucić to stereotypowe myślenie. Zimowy ślub to fantastyczny pomysł. Choć trudniej wtedy o miesiąc zawierający w nazwie literę „r”, to niezapomniane przeżycia gwarantowane! Ponadto nawet nie spodziewacie się, ile zalet płynie z organizacji ślubu w tym konkretnym czasie. Poniżej przybliżymy Wam niektóre z nich.
…
Przede wszystkim: niesamowita sceneria! Jeśli zima okaże się wyjątkowo piękna, to gwarantujemy, że śnieżnobiała suknia i krajobraz za oknem będą idealnie ze sobą współgrać. Możecie również nawiązać do tej aury poprzez dekoracje sali. Warto zrezygnować wtedy z dużych ilości kwiatów, a postawić na ozdoby imitujące np. sople lodu. Świetnie sprawdzą się lampki, kryształki i wiele innych.
Kolejna zaleta to dogodne warunki. Organizacja wesela poza sezonem daje Wam to, że będziecie mieli duży wybór w kwestii sali, muzyki i wielu innych. Ponadto poza sezonem wakacyjnym większość gości raczej nie wyjedzie na wczasy i będą mogli cieszyć się Waszym szczęściem. Istnieje również spore prawdopodobieństwo, że warunki pogodowe będą korzystniejsze niż w upalne lato. Makijaż panny młodej nie będzie spływał z twarzy, nikomu nie będzie duszno, a jedzenie i napoje na sali będą stały w lepszych warunkach.
Macie też duże szanse na niższe koszty organizacji. Spróbujcie porównać oferty różnych firm w sezonie i poza nim. Może się wówczas okazać, że wyprawicie wymarzone weselicho za półdarmo!
A jeśli będzie Wam dokuczać mróz i śnieg, to macie idealny pretekst, aby wyrwać się do ciepłych krajów. Spędzicie Waszą podróż poślubną w jakimś pięknym, słonecznym miejscu i w środku zimy naładujecie baterie.