Sławomir Mentzen, lider Konfederacji, wziął udział w publicznej debacie z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. Choć wydarzenie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem – transmisję na żywo obejrzało aż 600 tys. osób, a nagranie zgromadziło ponad 4 miliony odsłon – to spotkanie wywołało falę kontrowersji, zwłaszcza wśród prawicowych internautów.
Dla znacznej części konserwatywnych wyborców pojawienie się Mentzena obok polityka Koalicji Obywatelskiej było szokiem. Według analizy przeprowadzonej przez Res Futura, aż 42% prawicowych użytkowników internetu odebrało to jako zdradę własnych wartości. Pojawiły się głosy, że Mentzen „podał rękę establishmentowi” i zrezygnował z charakterystycznej dla Konfederacji ostrej retoryki.
Blisko 40% komentarzy miało wyraźnie negatywny wydźwięk – zarzucano Mentzenowi brak stanowczości i autentyczności. Dla części jego elektoratu był to sygnał, że polityk oddala się od swojego dotychczasowego kursu i próbuje przypodobać się bardziej umiarkowanym wyborcom.
Nie zabrakło jednak także głosów poparcia. Co trzeci komentujący ocenił debatę pozytywnie – jako próbę przełamywania politycznych podziałów i otwarcia się na rozmowę z ideowymi przeciwnikami. Pojawiły się też komentarze o charakterze ironiczno-satyrycznym oraz neutralne analizy samego wydarzenia.
Wydarzenie pokazuje, jak głęboko podzielona jest dziś scena polityczna i jak ryzykowne – w oczach części wyborców – może być podjęcie dialogu między reprezentantami różnych stron politycznego spektrum.

