Suchowola: wybuch telefonu w plecaku ucznia. Straty oszacowano na 1000 zł
W szkole podstawowej w Suchowoli, województwo lubelskie, doszło do niecodziennego zdarzenia, które wywołało zamieszanie i zaangażowanie strażaków. W trakcie zwykłej lekcji doszło do wybuchu telefonu komórkowego, który znajdował się w plecaku jednego z uczniów.
Sygnał o nietypowym incydencie dotarł do strażaków 25 września, gdy zostali wezwani do szkoły podstawowej w Suchowoli. Na miejscu okazało się, że w jednej z sal lekcyjnych doszło do pożaru. Miał on swoje źródło w plecaku jednego z uczniów. Szczególnie niebezpieczne było to, że przyczyną pożaru była eksplozja telefonu komórkowego, który znajdował się w środku plecaka.
Marcin Żulewski, młodszy brygadier z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Zamościu, wyraził zdziwienie i powiedział, że to zupełnie nietypowa sytuacja. Takiego przypadku strażacy jeszcze nie mieli okazji doświadczyć.
Nauczyciel, który prowadził lekcję, od razu zareagował na wybuch i podjął szybkie działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa uczniom. Natychmiast ewakuował ich z sali lekcyjnej, a następnie próbował ugasić płomienie, korzystając z gaśnicy, która była dostępna w klasie. Dzięki jego szybkiej reakcji udało się powstrzymać pożar, zanim zdążył się rozprzestrzenić.
Należy zaznaczyć, że telefon, który wybuchł, nie był podłączony do ładowarki w momencie zdarzenia. Strażacy po ugaszeniu ognia musieli zabezpieczyć miejsce zdarzenia i dokładnie zbadać pomieszczenie, aby upewnić się, że nie ma obecności tlenku węgla, co jest standardową procedurą w takich sytuacjach. Akcja strażacka trwała ponad godzinę, a straty początkowo oszacowano na 1 tysiąc złotych.
To wydarzenie wywołało duże zaniepokojenie w szkole i wśród rodziców uczniów. Niemniej jednak nauczyciel, który błyskawicznie zareagował na sytuację, zasługuje na uznanie za swoje odważne działania w celu zapewnienia bezpieczeństwa swoim uczniom.