Syn SZYDŁO ZNIKNĄŁ! Wiadomo, co zrobił?!
Ksiądz Tymoteusz Szydło nadal nie pojawił się w swojej parafii. Apel innego kapłana: parafianie mają prawo wiedzieć, co się dzieje!
Beata Szydło wielokrotnie podkreślała, że jest bardzo dumna ze swojego syna. Tymoteusz wstąpił do seminarium duchownego i w 2017 roku przyjął święcenia kapłańskie. Przez dwa lata pełnił posługę na parafii w Buczkowicach. Po dwóch latach przeniesiono go do kościoła w Oświęcimu. Do dziś się tam nie pojawił. Okazało się, że ks. Tymoteusz wziął urlop.
Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że oświęcimscy parafianie nie mieli okazji przywitać nowego prezbitera. Na tego typu urlopy decydują się najczęściej kapłani przeżywający trudności życiowe albo kryzys duchowy. Mnóstwo ludzi chciałoby wiedzieć, co stoi za zniknięciem księdza Szydło. Głos w tej sprawie zabrał inny duchowny.
W tym roku parafia pod wezwaniem św. Maksymiliana Męczennika miała przywitać nowego wikariusza. Kapłan przerwał jednak pracę zanim ją zaczął. O jego nieokreślonym czasowo urlopie poinformował ksiądz Mateusz Kierczak, dyrektor Centrum Informacyjno-Medialnego Diecezji Bielsko-Żywieckiej.
Wiadomo, że w oświęcimskim kościele ksiądz Tymoteusz został niezwykłej wyróżniony. Tamtejszy proboszcz postanowił powierzyć mu bardzo odpowiedzialną funkcję, czyli odprawianie mszy trydenckiej. Jest to sposób sprawowania Eucharystii sprzed soboru – kapłan stoi tyłem do wiernych a liturgia jest w języku łacińskim. Gdy zdawało się, że ks. Szydło rozpocznie pracę w parafii, on wystąpił do przełożonych z prośbą o bezterminowy urlop.
Do sprawy odniósł się ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. W jednym z wywiadów, które udzielił powiedział:
„Święcenia kapłańskie odbywają się publicznie, więc każdy człowiek kościoła katolickiego ma prawo też wiedzieć, dlaczego dany ksiądz zostawił parafię. Uważam, że w przypadku urlopu ks. Szydło, powinno się wyjaśnić całą sprawę. Powinna to zrobić kuria jak i ks. Tymoteusz.”
Ksiądz Tadeusz zaznacza, że ma świadomość problemu depresji i załamań wśród młodych ludzi. Życzy księdzu jak najlepiej, ale uważa, że sprawa tak znanego kapłana powinna zostać wyjaśniona, nawet, jeśli miałaby to być bardzo ogólna informacja dla dziennikarzy i parafian. Inaczej spirala będzie się stale nakręcać i nie ułatwi księdzu Tymoteuszowi uporania się z z trudnościami, które go spotkały.