SZOK w The Voice of Poland! Nagle Margaret…
Margaret była w nim zakochana. Dał jej kosza, a dziś wybrał ją na swojego trenera
Ruszyła kolejna, dziesiąta już edycja „The Voice of Poland”. Tłumy uzdolnionych muzycznie Polaków przybywają na castingi aby zmierzyć się z własnymi słabościami i zawalczyć o tytuł najlepszego wokalisty w kraju.
Selekcja uczestników odbywa się w oparciu o tak zwane przesłuchania w ciemno, gdzie jurorzy nie widzą wykonawcy, oceniają wyłącznie jego możliwości wokalne i tylko na podstawie tego kryterium dokonują wyboru. Piosenkarze zasiadający na fotelach kompletują swoje drużyny, które następnie przygotowują do muzycznych starć na ringu w myśl zasady „niech zwycięży najlepszy”. Uwagę widzów zwróciło coś innego! Nagle Margaret…
Zdaje się, że sławne jury i nowe twarze polskiej estrady dzieli przepaść, jednak sytuacja z najnowszego odcinka jest niezbitym dowodem na to, że los lubi płatać figle. Przekonała się o tym Margaret.
Młoda wokalistka dzieli odpowiedzialną funkcję jurora z Michałem Szpakiem, Kamilem Bednarkiem oraz Tomsonem i Baronem. Sędziowie spędzali długie godziny na przesłuchaniach w poszukiwaniu ukrytych talentów. Wszystkich przybyłych na castingi skrupulatnie oceniali, doszukując się nawet najdrobniejszych uchybień.
W końcu na scenie pojawił się kandydat idealny. Był nim Tadeusz Seibert, młody, choć bardzo doświadczony wokalista i nauczyciel śpiewu. Wykonał piosenkę Kamila Bednarka we własnej interpretacji i oczarował publiczność oraz jurorów, którzy zasygnalizowali chęć podjęcia z nim współpracy.
Odrzucone uczucie
Po zakończonym występie Margaret uświadomiła sobie, że ona i Tadeusz już dobrze się znają. Gwiazda napomknęła o tym, że jej uczucie zostało przez niego odrzucone. W studiu zapadła cisza i wszyscy oczekiwali w napięciu na ciąg dalszy tej historii zwłaszcza, że za kulisami na Seiberta czekała jego ukochana.
Po chwili okazało się, że taka sytuacja rzeczywiście miała miejsce, z tym, że wiele lat temu, gdy oboje byli dziećmi. Ponadto piosenkarka wytłumaczyła, że jedenastoletni wówczas Tadzio był obiektem westchnień mnóstwa dziewczyn. Margaret i Tadeusz Seibert przed laty razem zaczynali swoją przygodę z muzyką.
Po chwili wspomnień przyszedł czas na wybór drużyny. Dla debiutanta decyzja była bardzo trudna z uwagi na zainteresowane, które wzbudził. Ostatecznie zdecydował się na współpracę z koleżanką z dzieciństwa. Co ciekawe, tę decyzję zasugerowała mu… jego partnerka!