SZOKUJĄCA WYPOWIEDŹ POLAŃSKIEGO ws. gwałtu na 13-latce. Powiedział…
Roman Polański zabrał głos ws. gwałtu na 13-latce, który miał miejsce przed laty. Jego wypowiedź znów wywołała wiele emocji. „Czego ode mnie chcecie?” – pytał reżyser. Zapewniał też, że „nie napadał na żadne kobiety”.
– Odpokutowaliśmy tę sprawę. Ja, ona i jej matka, bo prasa i ją oskarżała, że umalowała córkę i do mnie przyprowadziła – powiedział Roman Polański o gwałcie z 1977 r. w najnowszym wywiadzie z „Gazetą Wyborczą”.
Te słowa wywołały niemałe poruszenie.
„Przepraszam, ale co miało odpokutować dziecko zgwałcone analnie w wieku 13 lat?” – pyta na Twitterze publicystka Kataryna.
„Co za gość! Stawia się w jednym zdaniu z dziewczynką, jakby też był ofiarą”– dodaje dziennikarz Marcin Dobski.
ZOBACZ TAKŻE: ŚMIERTELNA CHOROBA KSIĘŻNEJ! Zostało jej zaledwie kilka lat życia…
Przypomnijmy, że zarzuty pod adresem reżysera dotyczą nie tylko sprawy Samanthy Geimer z 1977 roku. W połowie maja 2010 r. brytyjska aktorka Charlotte Lewis zwróciła się do prokuratury w Los Angeles. Odtwórczyni roli dziewczyny w filmie Polańskiego o piratach z 1986 r. wnosiła przeciw reżyserowi poważne oskarżenia. Kobieta przyznała, że została dwukrotnie wykorzystana seksualnie przez Romana Polańskiego w jego mieszkaniu przy avenue Montaigne.
Z kolei w 2017 roku o molestowanie oskarżyła Polańskiego artystka Marianne Barnard. Doszło do tego, gdy miała zaledwie 10 lat. Jak twierdzi kobieta, zdecydowała się na wyznanie pod wpływem fali tzw. ,,coming outów” innych kobiet, które opowiedziały o swoich traumatycznych przeżyciach z producentem Harveyem Weinsteinem.
-,,Nie napadałem na żadne kobiety, proszę mi wierzyć. Wręcz przeciwnie, niekiedy sam musiałem się bronić, i nie mówię tego żartem, bo to nie jest temat do żartów „– powiedział teraz w rozmowie z „Gazetą Wyborczą” reżyser.
Polański jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości od 1977 roku. Wtedy reżyser zbiegł przed ogłoszeniem wyroku w sądzie w Los Angeles