Tak Urząd Skarbowy straszy ludzi! Uwaga na pismo ze skarbówki!
Ostatnio wielu z nas otrzymało pismo od Urzędu Skarbowego rozpoczynające się od słów „W związku z brakiem odnotowania wpłat zaliczek miesięcznych z tytułu podatku dochodowego…(…)”. Czy powinniśmy się bać?
W pismach tego typu, skierowanych do przedsiębiorców, urzędnicy skarbówki zwracają się do podatników sugerując regularne płacenie zaliczek podatkowych. W przeciwnym razie może wiązać się to z nieprzyjemnymi konsekwencjami. Przerażające? To dopiero początek! W dalszych częściach tego rodzaju pism jest mowa o naliczeniu odsetek, sankcjach karnych skarbowych czy nawet o egzekucji należności!
Dlaczego jednak takie pisma otrzymują przedsiębiorcy, którzy płacą zaliczki na podatek dochodowy w terminie? Ostatnio wypowiedział się na ten temat urzędnik z Krajowej Administracji Skarbowej. Zapytany o całą sytuację przez portal Money.pl. odpowiedział, że według niego pisma są tylko „formą przypomnienia o obowiązku wpłacania zaliczek”.
Skąd wziął się więc pomysł na „straszenie” przedsiębiorców?
List jest przykładem tzw. „pisma behawioralnego” i wynikiem eksperymentu z 2015 roku. Wówczas dwa polskie urzędy skarbowe sprawdziły ich skuteczność na 30-tysiącach przedsiębiorców. Eksperyment zadziałał, więc skarbówki stosują od tego czasu to narzędzie w praktyce. Pisma, rzetelnym płatnikom, mają za zadanie jedynie przypominać o obowiązku. Natomiast u tych, któym zdarza się nie płacić zaliczek na czas, wyrobić odpowiednie nawyki.
Jeżeli więc płacisz zaliczkę na czas, pismo można po prostu potraktować jako „przypomnienie” o terminowości, a następnie wrzucić do kosza.
Oprac. Kamila Wolny
Źródło: money.pl , internet
Foto: Facebook