Close Menu
    Ostatnie wiadomości

    Dron znaleziony na polu kukurydzy w Wielkim Łęcku

    2025-10-01 16:43

    Szymon Hołownia kandyduje na komisarza ONZ ds. uchodźców

    2025-10-01 14:42

    Donald Trump: „Musimy być tak potężni, że żaden wróg nam nie zagrozi”

    2025-10-01 12:40
    Facebook X (Twitter) Instagram
    Dzieje się!
    • Dron znaleziony na polu kukurydzy w Wielkim Łęcku
    • Szymon Hołownia kandyduje na komisarza ONZ ds. uchodźców
    • Donald Trump: „Musimy być tak potężni, że żaden wróg nam nie zagrozi”
    • Nowe stawki za wywóz śmieci w Polsce – roczny koszt dla rodziny może sięgnąć nawet 2000 zł
    • Polska wysyła żołnierzy do Danii – decyzja prezydenta Nawrockiego
    • Partia Grzegorza Brauna zyskuje na popularności – najnowszy sondaż
    • Roman Giertych oskarża Ziobrę o fałszywe zeznania. Zapowiada zawiadomienie do prokuratury
    • Nadchodzi silne ochłodzenie – Polska zmaga się z falą zimna
    Facebook X (Twitter)
    Wyborcza24Wyborcza24
    • Strona główna
    • Kraj
    • Świat
    • Wiadomości
    • Lifestyle
    • Biznes
    • Polityka
    • Celebryci
    • SPORT
    • Kontakt
    Wyborcza24Wyborcza24
    Strona główna»Aktualności»Tak wygląda praca dla SZEJKÓW! Polka zdobyła się na szczere wyznanie
    Aktualności

    Tak wygląda praca dla SZEJKÓW! Polka zdobyła się na szczere wyznanie

    Natalia TomaszewskaNatalia Tomaszewska2024-05-25 12:513 minuty czytania
    Facebook Twitter LinkedIn Telegram Pinterest Tumblr Reddit Email
    https://www.youtube.com/watch?v=1DbzcRLveMA
    Udostępnij
    Facebook Twitter LinkedIn Pinterest Email

    Ania Kolasińska, która przez kilka lat pracowała jako stewardessa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, podzieliła się swoimi doświadczeniami z pracy dla bogatego szejka. W rozmowie na kanale „7 metrów pod ziemią” opowiedziała o niecodziennych i często kontrowersyjnych sytuacjach, jakie napotkała podczas swojej kariery.

     

    Praca jako stewardessa w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, zwłaszcza w renomowanych liniach lotniczych, jest marzeniem wielu osób. Dla tych, którzy lubią dynamiczne środowisko, nowe doświadczenia i podróże, może to być idealne zajęcie. Jednakże, mimo że z zewnątrz może wydawać się ekscytująca i pełna blasku, praca ta wiąże się z licznymi wyzwaniami i trudnościami.

     

    W ostatnich latach praca stewardess na Bliskim Wschodzie stała się tematem wielu kontrowersji. W mediach pojawiło się mnóstwo plotek i mitów dotyczących życia i obowiązków pracowników zarówno w komercyjnych liniach lotniczych, jak i w prywatnych odrzutowcach. Ania Kolasińska postanowiła rozwiać niektóre z tych mitów, dzieląc się swoimi osobistymi doświadczeniami z pracy dla bogatego szejka.

     

    Ania przyznała, że jej praca miała niewiele wspólnego z tradycyjnymi obowiązkami stewardessy. Zamiast tego, często pełniła rolę asystentki.

     

    Sama praca była strasznie dziwna. W gruncie rzeczy, z pracą stewardessy miała bardzo mało wspólnego. (…) Ta praca była bardziej pracą asystentki, aniżeli stewardessy. Ponieważ ja odpowiadałam w zasadzie za wszystko – powiedziała.

     

    Justin Bieber opublikował rozczulające zdjęcia z żoną! Internauci są zachwyceni ciążowym brzuszkiem

     

    Jej obowiązki obejmowały nie tylko zamawianie posiłków, ale także pośredniczenie między obsługą hotelową a szejkiem. Choć szejk mógł sam zamówić śniadanie, Ania musiała to robić za niego.

     

    Mimo że mógł podnieć telefon w hotelu i zamówić sam śniadanie, to ja musiałam przyjść i zamówić to śniadanie. Ja byłam też pośrednikiem między obsługą hotelową, a szejkiem – wyjawiła.

     

    Szejk miał wobec Ani bardzo nietypowe wymagania. Często czuła się jak towarzyszka samotnego mężczyzny, który potrzebował nie tylko pracownika, ale także przyjaciółki.

     

    Czasami potrzebował kogoś z kim obejrzy telewizję. (…) Czasami też oczekiwał, że będę osobą, która pójdzie sprawdzić, czy panie do towarzystwa wyglądają tak jak powinny – opowiadała.

     

    Źródło: Youtube / 7 metrów pod ziemią

     

    Od początku współpracy Ania czuła się niekomfortowo z powodu hojnych prezentów, jakie otrzymywała od szejka.

     

    Ja od początku czułam, że ta granica jest przekraczana (…) Dla mnie te prezenty były niekomfortowe. (…) Pierwszego wieczora, gdy przyleciałam i jeszcze tej pracy nie miałam, to wszystkie dostałyśmy napiwek, to była kwota 500 EUR na głowę, czy tam funtów (…) później był Rolex, torebka Prady – wymieniła.

     

    Kulminacyjny moment, który zmusił ją do odejścia, nastąpił, gdy szejk zaoferował jej opłacenie operacji biustu. ”

     

    Moment w którym podjęłam decyzję, że odchodzę i to idzie za daleko miał miejsce wtedy, gdy szejk chciał zapłacić za moją operację biustu – powiedziała.

     

    Warto dodać, że sama operacja nie była inicjatywą szejka. Ania przyznała, że wówczas rzeczywiście planowała operację biustu i prawdopodobnie wspomniała o tym swoim znajomym z pracy.

     

    Doświadczenia Ani Kolasińskiej pokazują, że praca stewardessy w luksusowych warunkach Bliskiego Wschodu może być pełna wyzwań i kontrowersji. Chociaż praca ta może wydawać się atrakcyjna i pełna przygód, często wiąże się z przekraczaniem granic i koniecznością radzenia sobie z nietypowymi wymaganiami pracodawców.

     

     

     

    Źródło: media

     

    Jarosław Kaczyński na komisji śledczej. „Prokuratura będzie miała pełne ręce roboty”

    Udostępnij. Facebook Twitter Pinterest LinkedIn Tumblr Email

    Podobne artykuły

    Dron znaleziony na polu kukurydzy w Wielkim Łęcku

    2025-10-01 16:43

    Szymon Hołownia kandyduje na komisarza ONZ ds. uchodźców

    2025-10-01 14:42

    Donald Trump: „Musimy być tak potężni, że żaden wróg nam nie zagrozi”

    2025-10-01 12:40

    Nowe stawki za wywóz śmieci w Polsce – roczny koszt dla rodziny może sięgnąć nawet 2000 zł

    2025-10-01 10:37

    Polska wysyła żołnierzy do Danii – decyzja prezydenta Nawrockiego

    2025-10-01 08:32

    Partia Grzegorza Brauna zyskuje na popularności – najnowszy sondaż

    2025-09-30 16:03

    Komentarze wyłączone.

    Nie przegap
    Aktualności

    Dron znaleziony na polu kukurydzy w Wielkim Łęcku

    W miejscowości Wielki Łęck (woj. warmińsko-mazurskie) znaleziono drona na polu kukurydzy. Służby zabezpieczyły teren, a dalsze czynności prowadzone są pod nadzorem prokuratury wojskowej.

    Szymon Hołownia kandyduje na komisarza ONZ ds. uchodźców

    2025-10-01 14:42

    Donald Trump: „Musimy być tak potężni, że żaden wróg nam nie zagrozi”

    2025-10-01 12:40

    Nowe stawki za wywóz śmieci w Polsce – roczny koszt dla rodziny może sięgnąć nawet 2000 zł

    2025-10-01 10:37
    Społeczności
    • Facebook
    • Twitter
    Ostatnie wiadomości

    Dron znaleziony na polu kukurydzy w Wielkim Łęcku

    2025-10-01 16:43

    Szymon Hołownia kandyduje na komisarza ONZ ds. uchodźców

    2025-10-01 14:42

    Donald Trump: „Musimy być tak potężni, że żaden wróg nam nie zagrozi”

    2025-10-01 12:40

    Nowe stawki za wywóz śmieci w Polsce – roczny koszt dla rodziny może sięgnąć nawet 2000 zł

    2025-10-01 10:37
    Facebook X (Twitter)
    • Strona główna
    • Polityka prywatności
    © 2025 https://wyborcza24.pl

    Type above and press Enter to search. Press Esc to cancel.