TO dzieje się z kolejnymi grzybiarzami w lesie! Policja poinformowała o…
To już jest prawdziwa plaga. Nie ma dnia, by policja nie dostała zgłoszenia o zaginięciach osób, które wybrały się na grzyby i nie wróciły do domu. Funkcjonariusze mają więc apel i kilka wskazówek, które na pewno przydadzą się grzybiarzom.
W okresie września i października, czyli sezonie grzybowym posterunki policji w Polsce codziennie dostają zawiadomienia o ludziach, którzy giną podczas grzybobrania. Scenariusz jest zazwyczaj ten sam, ktoś z rodziny poszedł do lasu i nie wrócił wieczorem do domu, prosimy o pomoc w poszukiwaniach. W czym tkwi problem? Nie wszyscy, którzy chodzą na grzyby kierują się zdrowym rozsądkiem i zapuszczają się w rejony, których nie znają. Później tracą orientację w terenie i nie wiedzą jak wrócić do domu. Dlatego funkcjonariusze apelują, by wybierać się do lasu z kimś, a nie w pojedynkę.
Przykładem niedawna historia 76-letniego mężczyzny z Dobromierza, który poszedł na grzyby i nie wrócił do domu. Starszy Pan miał wiele szczęścia, ponieważ policjanci znaleźli go po trzech dobach od zaginięcia. Mimo, że mężczyzna znał las jak własną kieszeń, stracił orientację i nie wiedział jak się z niego wydostać. Wychłodzony znajdował się w trudno dostępnym terenie, 1,5 km od miejsca, z którego rozpoczął grzybobranie. Policjanci podkreślają, że miał wiele szczęścia, iż udało mu się przeżyć.
Funkcjonariusze mają więc jasny apel do wszystkich grzybiarzy i proszą by każdy z nich wziął sobie go do serca.
“Starajmy nie wybierać się do lasu w pojedynkę, a jeśli mamy taki zamiar, warto powiadomić o tym bliskich. Podajmy im też przybliżony czas powrotu. Jeśli idziemy w towarzystwie, nie oddalajmy się od grupy”
Należy również mieć przy sobie urządzenia, które pozwolą nam ustalić swoją lokalizację, dodatkową odzież w plecaku, prowiant i elementy odblaskowe, które sprawią, że będziemy lepiej widoczni.
źródła: biznesinfo.pl, foto pixabay.com