To NIE Robert Biedroń pomagał przy wypadku?! Wstrząsające doniesienia!

Biedroń

Robert Biedroń jako pierwszy pomagał ofiarom wypadku w miejscowości Tambor (mazowieckie). Taka informacja obiegła media w poniedziałek. Potwierdzili to strażacy z OSP Regut, którzy opublikowali zdjęcie z politykiem na Facebooku. Teraz okazuje się, że było zupełnie inaczej.

Rzecznik Komendy Stołecznej Policji, nadkom. Sylwester Marczak poinformował, że zrobiła to młoda kobieta. Wokół polityka zrobiło się więc niepotrzebne zamieszanie, którego Robert Biedroń na pewno by chciał uniknąć. Wszystko zaczęło się od zdjęcia jakie w towarzystwie polityka opublikowali wspomniani strażacy, którzy go pochwalili. Co innego powiedział przedstawiciel policji, który zdementował medialne doniesienia. Wersja wydarzeń jaką przedstawił nadkom. Sylwester Marczak zupełnie odbiega od tego co na Facebooku napisali strażacy z Regut.

 

 

„W poniedziałkowy wieczór na krajowej „50” zderzyły się osobowy volkswagen i ciężarówka, a sprawcą wypadku był- kierowca osobówki, który wymusił pierwszeństwo. To policjant. W imieniu kierowcy chciałbym bardzo gorąco podziękować osobom, które pomogły zaraz po kolizji. Szczególnie gorąco chciałbym podziękować młodej kobiecie, która zaopiekowała się Bartusiem. To ona była pierwszą osobą, która udzieliła pomocy.”

 

 

 

Sprawa jest naprawdę dość zagmatwana, ponieważ każdy ma inną teorię na jej temat i widział co innego. Na jej temat wypowiedział się również rzecznik prasowy Państwowej Straży w Otwocku, mł. kpt. Maciej Łodygowski. On z kolei powiedział jeszcze inną wersję wydarzeń i zdementował wybuch pożaru samochodu osobowego.

 

 

 

 

 

„Jak się później, po dokładnym rozpoznaniu, okazało, w pojeździe tym nie było żadnych oznak pożaru w komorze silnika, czyli najprawdopodobniej rozszczelnieniu uległa chłodnica, stąd powstały kłęby dymu i mogło to zostać odebrane jako domniemany pożar.”

 

 

 

 

 

 

 

Jedyną pewną i potwierdzoną informacją jest fakt, że mężczyzna, który doprowadził do wypadku został ukarany mandatem w wysokości 200 zł i sześcioma punktami karnymi.

 

 

 

źródła: rmf24.pl, foto instagra,com

 

 

Komentarze