Donald Trump, prezydent USA, ostro skrytykował Rosję za jej agresję wobec Ukrainy, nazywając te działania „odrażającymi”. W odpowiedzi na ostatnie ataki, w tym masowe bombardowanie Kijowa przy użyciu setek dronów, Trump zapowiedział wprowadzenie nowych sankcji gospodarczych wobec Moskwy.
Nowe sankcje i próby dyplomatyczne
Chociaż Trump wcześniej wyrażał wątpliwości co do skuteczności sankcji, tym razem potwierdził, że USA nałożą kolejne restrykcje na Rosję. Przyznał jednak, że nie jest pewien, czy te działania wpłyną na decyzje Władimira Putina.
Dodatkowo, specjalny wysłannik Trumpa do spraw Bliskiego Wschodu, Steve Witkoff, ma udać się nie tylko do Strefy Gazy, ale również ponownie do Moskwy, by podjąć dyplomatyczne próby zakończenia konfliktu.
Polityczne komentarze
Trump zasugerował, że obecna wojna to „wojna Bidena”, nawiązując do prezydentury swojego następcy, i wskazał, że to on ponosi odpowiedzialność za eskalację konfliktu. Jednocześnie zaznaczył, że nie zamierza angażować USA bezpośrednio w działania wojenne, lecz stawia na sankcje i dyplomację.
Reakcje na arenie międzynarodowej
W obliczu ataków Rosji Ukraina zaapelowała o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ. Prezydent Ukrainy, Wołodymyr Zełenski, podkreślił, jak ważne jest międzynarodowe wsparcie, zwłaszcza ze strony Stanów Zjednoczonych, w walce z agresją rosyjską.

