W piątek, 15 sierpnia, w amerykańskiej bazie wojskowej Elmendorf-Richardson w Anchorage na Alasce dojdzie do pierwszego od wielu lat bezpośredniego spotkania prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji – Donalda Trumpa i Władimira Putina. Rozmowy rozpoczną się o 11:30 czasu lokalnego, czyli o 21:30 w Polsce.
O czym będą rozmawiać
Głównym tematem ma być wojna w Ukrainie. Według doniesień, Trump będzie dążył do wynegocjowania zawieszenia broni, a także rozważa pomysł ustępstw terytorialnych, co wywołuje duże kontrowersje wśród sojuszników Zachodu. Krytycy obawiają się, że takie rozwiązanie mogłoby de facto utrwalić rosyjskie zdobycze terytorialne.
Dlaczego Alaska?
Wybór miejsca ma wymiar symboliczny – Alaska była częścią Rosji do 1867 roku, kiedy została sprzedana Stanom Zjednoczonym. To również dogodny punkt spotkania na neutralnym gruncie między Waszyngtonem a Moskwą.
Obawy i oczekiwania
Ukraina oraz wiele krajów europejskich obawia się, że rozmowy mogą odbyć się bez pełnego udziału władz w Kijowie, co mogłoby osłabić ich pozycję w negocjacjach. Eksperci ostrzegają, że ewentualne „zamrożenie” konfliktu w obecnym kształcie mogłoby stać się niebezpiecznym precedensem w polityce międzynarodowej.
Historyczny wymiar
To pierwsze spotkanie obu przywódców od czasu powrotu Trumpa do Białego Domu i zarazem największy dwustronny szczyt USA-Rosja na terytorium amerykańskim od końca lat 80. Wyniki rozmów mogą mieć daleko idące konsekwencje dla bezpieczeństwa w Europie i dalszego przebiegu wojny w Ukrainie.

