Na Jeziorze Małszewskim w województwie warmińsko-mazurskim od nocy z wtorku na środę trwają intensywne poszukiwania trzech młodych osób. Chłopcy w wieku 17 i 18 lat wypłynęli na jezioro kajakami i do tej pory nie wrócili.
Jak doszło do zaginięcia?
Grupa jedenastu nastolatków z województwa łódzkiego przyjechała na Mazury, aby spędzić czas nad wodą. Od kilku dni mieszkali w domku letniskowym nad Jeziorem Małszewskim. We wtorek późnym wieczorem trzech z nich postanowiło wypłynąć na jezioro. Około godziny pierwszej w nocy ich koledzy zauważyli, że kajaki zaginionych dryfują puste po wodzie, a nigdzie nie było widać nastolatków.
Zakrojona na szeroką skalę akcja ratunkowa
Na miejsce natychmiast wezwano służby. W akcji poszukiwawczej uczestniczą policjanci i strażacy z kilku miejscowości: Szczytna, Olsztyna, Węgorzewa i Jedwabna. W działaniach biorą udział nurkowie, zespoły z sonarami, psy tropiące oraz drony. Do tej pory udało się odnaleźć puste kajaki i wiosła, ale nie natrafiono na żadne ślady zaginionych chłopców.
Warunki poszukiwań
Jezioro Małszewskie jest trudnym terenem do prowadzenia akcji ratunkowej. Ratownicy nie podają, co mogło być przyczyną zaginięcia – rozważane są różne scenariusze. Służby apelują, aby osoby postronne nie zbliżały się do miejsca akcji, bo może to utrudnić prowadzone działania.
Smutny kontekst
To kolejna w ostatnim czasie tragedia na wodach Warmii i Mazur. Kilka dni wcześniej z jeziora Łęsk wydobyto ciało 32-letniego nurka. Obecna sytuacja pokazuje, jak ważna jest ostrożność podczas wypoczynku nad wodą.
Trwa walka z czasem, by odnaleźć trzech młodych ludzi, którzy zaginęli na jeziorze. W akcję zaangażowane są duże siły ratownicze.

