„TVPiS jest do kitu”. Partie opozycyjne dla TVP nie mają znaczenia
Janusz Piechociński podzielił się ostatnio dosyć ciekawą grafiką. Przedstawia ona ilość czasu, jaką telewizja publiczna poświęciła przedstawicielom poszczególnych ugrupowań politycznych.
Janusz Piechociński słynie z udostępniania na Twitterze różnych infografik obrazujących ciekawe dane statystyczne. Tym razem były parlamentarzysta postanowił poruszyć temat telewizji publicznej i pewnej interesującej zależności z nią związanej. Zamieszczony wykres obrazuje różnicę w podziale czasu antenowego w TVP przed i po objęciu rządów przez PiS. Różnica w ilości czasu poświęconego partii rządzącej i największej partii opozycyjnej w 2014 roku jest minimalna. W 2018 roku jest już kolosalna.
Czytaj także: Iran: antyrządowe manifestacje. Brytyjski ambasador zatrzymany przez policję
Ustawa o radiofonii i telewizji mówi jasno: media publiczne charakteryzować ma pluralizm, bezstronność, niezależność i wyważenie. Wydaje się, że przytoczone dane całkowicie podważają te zasady. Drugi wykres przedstawia jednak dane za 2018 rok. Może teraz wszystko wygląda inaczej?
Centrum Informacji TVP dostarcza wszystkich danych
Zaznaczyć należy, że informacje o czasie antenowym są ogólnie dostępne, bo wszystkie statystyki możemy znaleźć na stronie Centrum Informacji TVP. I tak biorąc pod uwagę najświeższe statystyki, sytuacja wygląda bardzo podobnie.
Co ciekawe, w marcu 2019 roku premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że “potężne media stoją za naszymi przeciwnikami politycznymi. Potężny biznes stoi za naszymi przeciwnikami, konkurentami politycznymi”. Było to najprawdopodobniej nawiązanie do innych polskich stacji telewizyjnych, które… nie poświęcają Prawu i Sprawiedliwości takiej ilości czasu antenowego. Ta wypowiedź premiera była szeroko komentowana w mediach społecznościowych, a odpowiedział na nią m.in. Janusz Piechociński.
Czytaj także: 28. Finał WOŚP: puszka z dowozem do domu?
Prezes TVP na wszystkie głosy zwracające uwagę na nieprawidłowości odpowiada w podobny sposób. Jacek Kurski uważa, że dopiero teraz telewizja publiczna właściwie pełni swoją funkcję. W rozmowie z Wirtualną Polską powiedział, że “telewizja publiczna pokazuje prawdę. To przełom, który bije po oczach przyzwyczajonych do tego, że telewizja jest TVN-em i Polsatem. TVP jest rzetelna”. Prezes TVP realizuje założenie, które ogłosił od razu po objęciu swojej funkcji. Zapowiedział, że zadaniem TVP jest umożliwienie prezentacji stanowisk rządu, bo w innych mediach nie jest to możliwe.