Waldemar Żurek, nowy minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska, ostro skrytykował zmiany wprowadzone przez swojego poprzednika, Zbigniewa Ziobrę. W rozmowie z Radiem ZET powiedział, że wszystkie te tzw. reformy to tak naprawdę pseudoreformy, które nie przyniosły żadnej realnej poprawy w sądownictwie i powinny zostać po prostu odrzucone.
Żurek zapowiedział, że chce skrócić czas oczekiwania na wyroki i przywrócić niezależność sądów, które – jego zdaniem – zostały podważone przez wcześniejsze działania.
Co ciekawe, Żurek ujawnił, że propozycję objęcia stanowiska ministra otrzymał podczas urlopu, a po krótkim spotkaniu z premierem Donaldem Tuskiem dostał pełną swobodę w podejmowaniu decyzji i realizowaniu zmian.
Minister skomentował też ultimatum postawione mu przez Zbigniewa Ziobrę, który zażądał, by skontaktował się z nowym prokuratorem krajowym w określonym terminie. Żurek nazwał to „żartem” i dodał, że z spokojem czeka na ewentualne działania prokuratury wobec niego.
Na razie nowy minister nie ujawnia szczegółów swoich planów dotyczących reformy sądownictwa. Zapewnił jednak, że opinia publiczna będzie mogła ocenić jego działania, gdy zobaczy konkretne efekty pracy.

