Wiemy, ile kosztuje Sylwester Marzeń! Ta kwota zwala z nóg!
Sylwester Marzeń organizowany przez Telewizję Polską w Zakopanem spotkał się z gwałtowną krytyką, której głos zabrał doświadczony reżyser, Radek Kobiałko, wielokrotnie współpracujący z nadawcą publicznym. Choć impreza wypełniona tanecznymi przebojami cieszy się popularnością wśród widzów Dwójki, nie brakuje kontrowersji związanych z jej organizacją, a także ogromnymi kosztami, które obciążają budżet Telewizji Polskiej.
W ostatnim wywiadzie Kobiałko ostro skrytykował decyzję o kontynuowaniu Sylwestra Marzeń. Zauważył, że organizacja tego typu wydarzeń generuje ogromne koszty, szacowane nawet na 10 milionów złotych, co w jego ocenie jest nieuzasadnione, biorąc pod uwagę lata rozrzutności w zarządzaniu TVP. Były reżyser programów telewizji publicznej przywołał także raport Najwyższej Izby Kontroli, który krytykuje sposób i tryb wydawania milionów na produkcję tego sylwestra.
Radek Kobiałko, mając bogate doświadczenie w pracy nad telewizyjnymi widowiskami, zwrócił uwagę na nieprzychylne okoliczności związane z organizacją Sylwestra Marzeń. W rozmowie z Plotkiem podkreślił, że Jacek Kurski, prezes TVP, wydawał kilkakrotnie więcej niż konkurencyjne stacje na produkcję wydarzenia, które z jego punktu widzenia nie powinno mieć miejsca w telewizji publicznej.
Kobiałko nie szczędził krytyki również samej formie imprezy, wskazując na to, że może to być ostatnia tego typu sylwestrowa gala w dotychczasowym kształcie. Odnosząc się do raportu NIK, zaznaczył, że sposób, w jaki wydawane są środki publiczne na „Sylwester Marzeń Jacka Kurskiego”, budzi liczne zastrzeżenia. Niektóre z nich mogą prowadzić do zawiadomień do prokuratury.
Reżyser wyraził również zdanie na temat ewentualnej rezygnacji z organizacji sylwestra telewizji Dwójki. Jego stanowisko jest jasne – jeśli impreza nie zostanie odwołana, będzie stanowiła ostatnią pamiątkę po gigantomanii propagandowej PiS w rozrywkowej formie. Kobiałko podkreślił, że nowa, prawdziwa Telewizja Publiczna powinna zrezygnować z organizacji sylwestra w obecnej formie. Zasugerował, że istnieje wiele tańszych i bardziej interesujących sposobów świętowania końca roku z widzami telewizji publicznej. Ostatecznie, odwołując jedno tak kosztowne wydarzenie, można by zaoszczędzić środki na produkcję wielu równie atrakcyjnych widowisk.
Krytyka ze strony doświadczonego reżysera to istotny głos w dyskusji na temat kierunku, jaki obrała Telewizja Polska. Szczególnie w kontekście organizacji kosztownych imprez, które budzą wątpliwości co do racjonalnego wykorzystania środków publicznych.
Źródło: media