Wspólne mieszkanie: dlaczego niektórzy mężczyźni unikają tego tematu?

Między Tobą i ukochaną osobą układa się znakomicie, dopóki nie padnie pytanie o tę jedną rzecz…

Oczywiście chodzi o wspólne mieszkanie. Myślałaś o tym bardzo długo, rozważałaś wszystkie „za” i „przeciw” i już wiesz. Ale on wymiguje się, unika tematu albo po prostu się nie zgadza. Nic dziwnego, że wiele kobiet zaczyna wtedy szukać problemu w samej sobie. Może jestem nieodpowiednia dla niego? Może on chce mnie zostawić? A może mnie nie kocha? I podczas gdy ona się zadręcza takimi pytaniami, on zupełnie nieświadomie nadal tkwi w swoim świecie. W tym artykule przedstawimy Wam najczęstsze powody oporu ze strony Waszego partnera. 

Przyczyny osobiste

Przede wszystkim musisz wybadać jego poglądy. Być może Twój mężczyzna jest bardzo konserwatywny i po prostu nie uznaje mieszkania razem bez ślubu. Z kolei Ty o tym nie wiesz, bo jakoś tak się nie złożyło, żeby o tym porozmawiać. Jeśli okaże się, że tak jest w Waszym przypadku, to powinnaś jednak uszanować jego opinię zaznaczając jednocześnie swoje potrzeby. Jest szansa, że natchniesz go do refleksji „Przyszedł czas na kolejny krok, chcę się z nią pobrać”. 

Koniec ery Supermana

Przypomnij sobie Wasze początki. Czy Twój ukochany bardzo o Ciebie zabiegał? Jeżeli on bardzo się starał o Twoje względy i włożył w to mnóstwo wysiłku, to prawdopodobnie obawia się, że Cię rozczaruje. Stresuje go to, że będzie musiał wykazać się dbałością o porządek, umiejętnościami budowlano-remontowymi i ewentualnie kulinarnymi. Porozmawiaj z nim szczerze i postaraj się mu pokazać, że kochasz go za to jakim jest człowiekiem. Nie musi Ci imponować supermocami, bo już urzekł Cię swoim charakterem. To go ośmieli.

Swoboda przede wszystkim

Istnieje duże prawdopodobieństwo, że on obawia się utraty prywatności. I nie chodzi tu o to, że robi jakieś zakazane rzeczy. Twój mężczyzna może ukrywać przed Tobą, że ogląda kreskówki, czasami wypije piwo i niekiedy zdarza mu się nosić porozciągany dres. Prawda jest taka, że gdy zamieszkacie razem, to Tobie też się raczej nie uda chodzić zawsze w makijażu, ułożonej fryzurze i dopasowanych, modnych ubraniach. Możliwe, że jeśli zaprosisz go do domu i pokażesz się w nieco luźniejszej stylizacji, bez makijażu i z kubkiem lodów w ręku. Dopóki będziesz stwarzać pozór nieskazitelnej bogini, Twój facet będzie onieśmielony. 

Wspólne wydatki

Wspólne gniazdo wiąże się z kosztami. Rachunki, jedzenie, wyposażenie, ewentualne naprawy – to wszystko nie jest tanie! Być może Twój partner obawia się, że nie będzie w stanie Was utrzymać i zapewnić wysokiego standardu życia? Do tego możliwe, że boi się prosić Cię o dokładanie się, bo… jakoś tak nie wypada. Jednak on musi zrozumieć, że chcesz również wziąć na siebie odpowiedzialność za mieszkanie. Twój facet z pewnością podświadomie zdaje sobie sprawę z tego, że umiesz zadbać o wspólne sprawy, ale jednak ma jakieś opory.

Wszystkie te rady powinny być oparte na Waszej szczerości i otwartości. Musicie nawzajem znać swoje obawy i nie zamiatać ich pod dywan, tylko stawiać im czoła. Jeśli on uparcie nie będzie chciał zaufać sobie ani Tobie, to powinnaś się zastanowić, czy to wszystko ma sens. Z czasem może się okazać, że Twój partner nie chce z Tobą mieszkać ani nawet deklarować się poprzez chociażby założenie rodziny. Czy warto kontynuować związek, w którym ktoś tkwi z przyzwyczajenia?

 

Komentarze