Wszyscy pokochali ją za „Nasz nowy dom”. Niestety ZMARŁA!
Smutna wiadomość obiegła internet. Nie żyje uczestniczka programu „Nasz nowy dom”
Sześć lat temu na antenie Polsatu pojawił się program, który uświadomił widzom, jak wielu Polaków żyje w złych warunkach mieszkaniowych i nie ma znikąd pomocy. „Nasz nowy dom” ma na celu poszukiwania rodzin, które nie są w stanie wyremontować swoich domów. Prowadząca Katarzyna Dowbor wraz z architektem i ekipą budowlaną musza stawić czoła niebezpieczeństwom, które zagrażają mieszkańcom.
Okazuje się, że osoby niepełnosprawne, ubogie, starsze oraz ich dzieci muszą żyć w zimnie, często bez bieżącej wody, w zagrzybionych pomieszczeniach. Zespół ma tylko 5 dni na gruntowny remont. W tym czasie rodzina wyjeżdża na wakacje, podczas których organizatorzy często zapewniają im kursy, szkolenia lub spotkania z ciekawymi osobami.
Mają one na celu ułatwienie bohaterom startu w przyszłość i zmiany swojej sytuacji. Lecz przede wszystkim maja dostarczyć rozrywki i zbliżyć rodzinne do siebie. Niestety nie wszyscy mogli nacieszyć się nowym domem. Wczoraj na stronie programu pojawiła się informacja o śmierci jednej z uczestniczek.
Pani Justyna
„Dwa miesiące po nagraniu tego odcinka Pani Justyna przegrała walkę z chorobą
Na zawsze zapamiętamy Jej uśmiech, radość i wolę życia. Cieszymy się, że dane nam było ją spotkać.” – w tych słowach twórcy programu pożegnali jedną z uczestniczek.
Pani Justyna do programu zgłosiła się będąc na życiowym zakręcie. Po rozwodzie z mężem kupiła niewielkie mieszkanie, które nie nadawało się do zamieszkania ze względu na jego zły stan. Walczyła jednak o godne życie dla siebie i dwóch córek. Kobieta chorowała na nowotwór złośliwy, który zatrzymał jej pracę nad odnowieniem domu.
Ratunkiem dla rodziny okazało się być zgłoszenie do programu. Wszystko potoczyło się pomyślnie: ekipa budowlana z Katarzyną Dowbor na czele przywróciła mieszkanie do stanu używalności. Pani Justynie nie było dane nacieszyć się nim. Zmarła dwa miesiące po nagraniach odcinka. Walczyła z nowotworem złośliwym, w wyniku którego przeszła amputację piersi. Kobieta osierociła dwie córki:
10-letnią Amelię i 12-letnią Wiktorię.
Żal po śmierci pani Justyny wyraziła również Katarzyna Dowbor. Prowadząca w ciepłych słowach wyraziła się o zmarłej uczestniczce, o wielkiej miłości, którą obdarzała swoje dzieci oraz o jej poświeceniu.
Rodzinie o przyjaciołom pani Justyny z Głowic składamy najszczersze kondolencje.