25 lipca 2025 r. polski rząd formalnie przekazał do Sejmu projekt ustawy o wystąpieniu z tzw. Konwencji Ottawskiej – dokumentu z 1997 roku zakazującego użycia, produkcji, składowania i przekazywania min przeciwpiechotnych, a także wymagającego ich zniszczenia.
Parlament pierwsze czytanie uchwały odbył pod koniec maja – projekt uzyskał szerokie poparcie klubów PiS, KO, PSL, Polska 2050 oraz Konfederacji. W czerwcu odpowiednie komisje sejmowe – obrony narodowej i spraw zagranicznych – pozytywnie zaopiniowały dokument.
Bezprecedensowy trend w regionie
Decyzja podyktowana została szybkim pogorszeniem sytuacji bezpieczeństwa w regionie – zwłaszcza pełnoskalową agresją Rosji na Ukrainę oraz rosnącym zagrożeniem ze strony Federacji Rosyjskiej i Białorusi. Polska dołączyła do Finlandii, Estonii, Litwy i Łotwy, które w ciągu ostatnich miesięcy również zadecydowały o wystąpieniu z konwencji lub zapowiedziały taki krok. Zdaniem obrony narodowej taki ruch ma „odblokować możliwość wykorzystania nowoczesnych min jako narzędzia odstraszania i obrony”.
Reakcje i kontekst międzynarodowy
Human Rights Watch i organizacje humanitarne wyraziły zaniepokojenie. W ocenie HRW wycofanie się piątki państw europejskich z traktatu zwiększa ryzyka nieselektywnego użycia i długotrwałego zagrożenia dla ludności. Przypomniano, że Polska zniszczyła własne zapasy ponad miliona min już w 2016 roku.
Zgodnie z informacją Reutersa, Polska złożyła ofertę opuszczenia konwencji w porozumieniu z krajami bałtyckimi, jako wspólną inicjatywę państw zagrożonych ze wschodu. Odejście od zakazu działania przez tę grupę państw zwiększa elastyczność militarnej odpowiedzi i ma funkcję odstraszającą, szczególnie w świetle rosyjskich operacji minowych w Ukrainie. Wycofanie się państw NATO z konwencji może być postrzegane jako aprobatę dla użycia min bliżej granic rosyjskich, co może wzbudzić agresywną reakcję Moskwy. Choć decyzja zyskała poparcie państw Grupy Wyszehradzkiej i krajów bałtyckich, budzi niepokój społeczności międzynarodowej i organizacji humanitarnych.
Co dalej?
Po podpisie prezydenta Polska formalnie wypowie konwencję Ottawską – uzgodniono, że proces zakończy się sześć miesięcy po złożeniu notyfikacji ONZ. Tymczasem rząd przygotowuje plany wznowienia produkcji krajowej min i szkolenia saperów do szybkiej dekontaminacji w razie wdrożenia tego typu uzbrojenia.
źródło zdjęcia: https://x.com/NSTRIKE1231/status/1948455705385861232/photo/1
Anna Miller

