Zbigniew Ziobro jest poszukiwany przez policję!

Ostatnie dni przyniosły zaskakujące doniesienia na temat byłego ministra sprawiedliwości, Zbigniewa Ziobry. Według nieoficjalnych ustaleń, policja kilkanaście razy próbowała dostarczyć mu wezwanie przed komisję śledczą ds. Pegasusa. Funkcjonariusze odwiedzili różne lokalizacje, w tym jego rodzinne domy i biuro poselskie, lecz do tej pory nie udało im się wręczyć mu wezwania. Zbigniew Ziobro twierdzi, że do 7 lipca jest na zwolnieniu lekarskim.

 

Jak informuje anonimowe źródło, Komenda Stołeczna Policji otrzymała w ubiegłym tygodniu pismo z Prokuratury Krajowej w sprawie dostarczenia wezwania. Policjanci sprawdzili pięć adresów, m.in. pod Skierniewicami i w Warszawie, a także biuro poselskie w Rzeszowie. Pomimo licznych prób, nie udało się zastać świadka pod żadnym z tych adresów. Jeden z policjantów, pragnący zachować anonimowość, przekazał, że w domu w Jeruzalu (województwo łódzkie) funkcjonariusze byli w piątek, sobotę i niedzielę. Pomimo wielokrotnych wizyt, dom był pusty, a sąsiedzi potwierdzili, że nikt tam nie mieszka od dłuższego czasu.

 

Magdalena Sroka, przewodnicząca komisji ds. Pegasusa, potwierdziła w rozmowie z Wirtualną Polską, że po nieudanych próbach dostarczenia wezwania, zwróciła się do prokuratury. „Usiłujemy dostarczyć zawiadomienie i wezwanie na komisję panu ministrowi Zbigniewowi Ziobrze, ale go nie odbiera. Postanowiliśmy więc przy pomocy policji ustalić miejsce pobytu. Jak widać, na razie bezskutecznie,” powiedziała Sroka.

 

Przewodnicząca komisji przypomina, że na początku jej prac Zbigniew Ziobro deklarował pisemnie gotowość do współpracy i udziału w przesłuchaniu. Podkreśliła również, że komisja nie otrzymała żadnego oficjalnego zwolnienia lekarskiego od byłego ministra. Zapewniła, że jeśli przesłuchanie nie odbędzie się z powodu problemów zdrowotnych, komisja będzie dążyć do ustalenia innego, dogodnego terminu.

 

Wydarzenia na świecie. Władimir Putin podpisał traktat z Kim Dzong Unem, a koreański marszałek grozi III wojną światową

 

W marcu tego roku, Zbigniew Ziobro poinformował o przejściu operacji związanej z nowotworem przełyku. W środę, były minister zamieścił wpis na platformie X (dawniej Twitter), w którym odniósł się do całej sytuacji. Ziobro wyjaśnił, że przeszedł skomplikowaną operację i kontynuuje leczenie. Podkreślił również, że jego zwolnienie lekarskie jest złożone w Kancelarii Sejmu i obejmuje okres do 7 lipca. Wezwanie go na przesłuchanie 1 lipca oraz zaangażowanie policji nazwał „prymitywną prowokacją” i „obrzydliwym nękaniem”.

 

Ziobro zaznaczył, że publicznie oświadczył swoją gotowość do stawienia się przed komisją, gdy tylko jego stan zdrowia na to pozwoli. Skrytykował także użycie policji do doręczeń, zaznaczając, że powinno to być stosowane jedynie w przypadkach „niezbędnej konieczności”.

 

 

Przesłuchanie przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa zaplanowano na 1 lipca. Komisja ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość używania oprogramowania Pegasus przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Ma również ustalić, kto odpowiadał za zakup tego narzędzia i podobnych dla polskich władz.

 

Cała sytuacja wokół poszukiwań Zbigniewa Ziobry wywołuje spore kontrowersje i wzbudza emocje zarówno wśród polityków, jak i w społeczeństwie. Zwolennicy byłego ministra argumentują, że jest on niesprawiedliwie prześladowany, podczas gdy jego przeciwnicy zarzucają mu unikanie odpowiedzialności i ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości. Jakakolwiek będzie decyzja komisji, z pewnością nie zakończy to dyskusji na temat metod i celów śledztwa.

 

Sprawa ta pokazuje również, jak trudne może być doręczenie oficjalnych dokumentów politykom, którzy są w trakcie leczenia lub mają inne powody do unikania kontaktu z organami ścigania. W miarę jak śledztwo w sprawie Pegasusa postępuje, można się spodziewać dalszych komplikacji i zwrotów akcji, które będą przyciągać uwagę opinii publicznej.

 

Źródło: wp.pl

 

SŁUPSK: śmiertelnie potrącił motocyklistę. Na nagraniu słychać, jak OBRAŻA muzułmanów.

Komentarze