Złe emocje i przemysł pogardy. Według PiS to ON zainfekował polską politykę złymi emocjami…
Dziś pojawiły się informacje, że Donald Tusk zamówił prywatnie sondaż, który miałby sprawdzić jego szanse i nie wyszło to najlepiej dla niego, jeśli chodzi o konfrontację z Andrzejem Dudą – powiedział wiceminister kultury Jarosław Sellin w wywiadzie dla Polskiego Radia 24.
O rzekomych badaniach poinformował portal wp.pl. „Badania prezydenckie pokazują, że Donald ma zbyt duży elektorat negatywny, a to jeden z najistotniejszych czynników w tych wyborach” – stwierdził w rozmowie z serwisem jeden ze znajomych Tuska. „Dlatego Tusk po wyborach mówił, że opozycja musi postawić na kandydata, który ma szanse zebrać elektorat szerszy niż tylko Platformy, a nawet podebrać głosy Andrzejowi Dudzie. Donald wie, że on sam takich szans nie ma” – dodaje rozmówca wp.pl.
Wiceminister Sellin uważa, że „Donald Tusk jest dosyć toksycznym politykiem”. On, od czasu swojej klęski prezydenckiej w 2005 roku w konfrontacji z Lechem Kaczyńskim, zainfekował polską politykę złymi emocjami. Te wszystkie złe zjawiska, które pojawiły się w polskiej polityce, złe emocje, przemysł pogardy, stworzenie takich ruchów, jak Ruch Palikota, to wszystko jego dzieło – stwierdził polityk PiS.
Sellin jest przekonany, że po zwycięstwie w wyborach samorządowych, europejskich oraz krajowych, kandydat PiS, którym będzie Andrzej Duda, zwycięży również w wyborach prezydenckich.
Chcemy, by kandydatem był Andrzej Duda, ponieważ jego prezydentura jest bardzo dobra. Dobrze pracował dla Polski, dla wzmocnienie jej pozycji w polityce międzynarodowej, w umacnianiu naszych sojuszy, w polityce obronnej – przekonywał Sellin.
Z kolei w opinii szefa Kancelarii Premiera Michała Dworczyka, Donald Tusk nie zaryzykuje starcia z Andrzejem Dudą.
Moim zdaniem Donald Tusk nie zaryzykuje starcia z Andrzejem Dudą. W ostatnich miesiącach zamiast być – zgodnie ze swoim stanowiskiem – niezależnym unijnym urzędnikiem, szef Rady Europejskiej angażował się w politykę wewnątrzkrajową po jednej ze stron sporu. Gdyby to jego zaangażowanie było owocne, mógłby rozważać powrót. Jednak każda z interwencji Donalda Tuska w sytuację polityczną kończyła się raczej spadkiem niż wzrostem poparcia dla opozycji – stwierdził Dworczyk. – Były lider Platformy z pewnością zdaje sobie z tego sprawę – uważa szef Kancelarii Premiera.
Anna Lis