Znaleźli martwego noworodka w bagażniku motocykla! Matka dopuściła się zbrodni?
Ta historia brzmi jak scenariusz przerażającego filmu. Niestety, to nie fikcja. Do zdarzenia doszło w podwrocławskim Mirkowie (gmina Długołęka). Funkcjonariusze policji znaleźli martwego noworodka w bagażniku motoru. Matka dziecka została zatrzymana przez policję. Czy doszło do dzieciobójstwa?
Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce zdarzenia natychmiast aresztowali 35-letnią matkę dziecka. Usłyszała zarzut dzieciobójstwa oraz znieważenia zwłok maleństwa. 35-latka Natalia B. twierdzi, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, czego następstwem był szok.
Wszystko zaczęło się od wizyty u ginekologa. 35-latka zgłosiła się do specjalisty pod pretekstem problemów zdrowotnych. Lekarz szybko zorientował się, że kobieta jest świeżo upieczoną mamą. Zapytał o jej dziecko. Kobieta miała odpowiedzieć, że dziecko jest martwe…
Zwłoki noworodka znaleziono w garażu, na terenie posesji matki dziecka. Były schowane w bagażniku motocykla.
Natalia B. miała powiedzieć, że poród przebiegł bardzo szybko. W trakcie porodu dziecko „spadło do muszli, uderzyło się i zachłysnęło wodą”. Nie wiadomo jednak dlaczego kobieta nie zadzwoniła po pogotowie, nie udała się po jakąkolwiek pomoc. Wiele wskazuje na to, że mieszkała sama. Matka zmarłego noworodka dodaje, że była w dużym szoku.
Kobietę aresztowano pod zarzutem dzieciobójstwa. Przeprowadzona sekcja zwłok nie dała śledczym jednoznacznej odpowiedzi na okoliczności śmierci dziecka. Nie można zatem ani wykluczyć, ani potwierdzić wersji, którą przekazała policji 35-latka. Grozi jej do 7 lat więzienia.
Zdjęcie: Pixabay