Żona Roberta Janowskiego powiedziała TO o Agnieszce Woźniak-Starak! „Prosiłam o spokój…”

Cała Polska żyje tragedią Agnieszki Woźniak – Starak.

Niedawno dziennikarka opublikowała w social mediach post, w którym odnosi się do wszystkich plotek na temat wypadku jej męża. Zdementowała również wszelkie nieprawdziwe informacje. Agnieszka widocznie nie do końca radzi sobie z szumem medialnym, który powstał po śmierci Piotra. Od tego czasu opublikowała w sieci zaledwie dwa wpisy, wycofała się z pracy w telewizji i raczej unika bycia w centrum zainteresowania. Prosi więc paparazzich, aby nieco przystopowali. Tymczasem inna znana osoba w niezbyt przychylnych słowach zwróciła się do wdowy i przypomniała jej pewien incydent… Tą osobą była Monika Janowska. Co łączy ją i prezenterkę?

” W kuluarach nazywana jest „chytrą Moniką”. Robert Janowski zamydlił wszystkim oczy. Najpierw, żeby ratować wizerunek, odciął się od Moniki Głodek w oficjalnym oświadczeniu, podobno dla dobra dzieci. A parę miesięcy później po cichu się z nią ożenił. Szczyt hipokryzji, nie wiem jak jego fani, ale ja tego nie kupuję” – tak brzmiała wypowiedź Agnieszki Woźniak – Starak w jednym z wydań programu „Na językach”. 

Chodziło wtedy o sytuację, gdy Monika Janowska i Janina Drzewicka zostały oskarżone o kradzież ubrań. Po jakimś czasie sprawa przycichła, kobiety zostały uniewinnione. Jednak znana dziennikarka postarała się o to, żeby ta informacja za szybko nie popadła w zapomnienie. 

Teraz, gdy Agnieszka znalazła się w trudnej sytuacji i nie może sobie poradzić z nadmiernym zainteresowaniem mediów jej osobą, głos zabrała żona Roberta Janowskiego. 

„Przeżywałam kiedyś, wraz z cała rodziną swoją, bardzo małą w porównaniu, tragedię. Medialną sieczkę… 4 lata oczerniania, nieprawdziwych „faktów”, gnojenia. Prosiłam media, prosiłam też Panią Agnieszkę Woźniak Starak, która miała bardzo dużo do powiedzenia na mój temat w „Na językach”, o to, o co teraz prosi Agnieszka – „trochę spokoju i wsparcia”. Nie doczekałam się. Od NIKOGO z mediów. Bardzo bardzo współczuję i życzę siły . Ale… właśnie, to „ale” jest we mnie najsilniejsze i bardzo mi z tego powodu przykro. Ale Agnieszka była kiedyś częścią tej nieprawdy o mnie pisanej, na którą się nie godziłam” – wyznała Monika Janowska.

Jak widać, czas nie zawsze leczy rany. Minęło 6 lat, a Janowska nadal przeżywa traumę. Mimo to nikt nie spodziewał się, że zdobędzie się na tak ostre słowa w kierunku pogrążonej w żałobie dziennikarki.

Komentarze